Przyspieszenie w 2004
Wzrost zatrudnienia, przewidywany w Strategii gospodarczej rządu, nie jest równoznaczny ze spadkiem bezrobocia, ale raczej z zatrzymaniem tendencji zwiększania się liczby osób pozostających bez pracy.
Spadek bezrobocia nie pojawia się niejako automatycznie w momencie, gdy zaczyna wzrastać zatrudnienie. Do spadku bezrobocia dochodzi dopiero wówczas, gdy liczba nowych miejsc pracy jest większa niż liczba osób w kolejnym roczniku gotowa do podjęcia pracy. W rządowej strategii Przedsiębioczość - rozwój - praca, prognoza rynku pracy zakłada wzrost zatrudnienia dopiero w 2004 r. Byłby to jednak wzrost po wyraźnym spadku, który może się pojawić w przyszłym roku.
Tendencja rosnąca ma się zacząć dopiero później, w 2004 r., gdy przeciętne zatrudnienie będzie bardzo bliskie, choć jednak jeszcze trochę niższe, od tegorocznego. Tendencja ta utrzyma się w latach następnych.
Według tego samego źrodła wynagrodzenie brutto będzie rosło, chociaż podobnie jak przy zatrudnieniu, najpierw dojdzie do spadku dynamiki, a chodzi o rok bieżący w porównaiu z poprzednim, ale już od następnego wynagrodzenia mają rosnąć, osiagając największą dynamikę w roku 2004, by po lekkim spadku utrzymywać tendencję w granicach 1,6-2 proc. rocznie.
Prognozy te zawarte są w pakiecie podstawowym strategii gospodarczej. Korekty tych założeń mogą się pojawić, gdy ten podstawowy pakiet uzupełniony zostanie przez pakiet dodatkowy, zwany pakietem-bis. Zawiera kolejne propozycje zmian, w tym w podatkach, które mogą być zachętą do stworzenia większej liczby nowych miejsc pracy niż pierwotnie rząd prognozował.