Przyszłość "kredytu 0 procent" wyjaśniona? Wicepremier tłumaczy

Projekt ws. kredytu 0 proc. jest procedowany; wsparcie w możliwości zaciągnięcia kredytu musi być - mówił wicepremier, szef PSL i MON Władysław Kosiniak-Kamysz. Jak dodał, resort rozwoju chce oprzeć rozwiązania ws. mieszkalnictwa na trzech filarach - społecznym, spółdzielczym i własnościowym.

Kosiniak-Kamysz został zapytany o przyszłość tzw. kredytu 0 proc. i środki, które w budżecie na 2025 mają zostać przeznaczone na mieszkalnictwo, w tym o wpis ministry funduszy i polityki regionalnej Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz z Polski 2050 na platformie X. Napisała ona, że w projekcie budżetu "jest okrągłe 0 zł na kredyt 0 proc.". 

"Nie, ta ustawa jest procedowana, ale pan minister (rozwoju i technologii Krzysztof - PAP) Paszyk zaproponował bardzo ciekawą koncepcję i podejście do tematu związanego z mieszkalnictwem. Mieszkalnictwo, budownictwo, wszystkie działania państwa na rzecz zwiększenia dostępności mieszkań będą prowadzone w trzech filarach: filarze społecznym, spółdzielczym i własnościowym" - odparł Kosiniak-Kamysz. 

Reklama

Tak rząc chce podejść do kwestii mieszkalnictwa w Polsce. Wicepremier zdradza szczegóły

Jak wskazał, każdy z tych filarów "potrzebuje określonego wsparcia". "Społeczne - tutaj wielka rola samorządów - czy to mieszkania komunalne, czy właśnie jakiegoś rodzaju mieszkania na wynajem, TBS-y - bardzo ważny element dostępności do mieszkań. Spółdzielcze - moim zdaniem ruch spółdzielczy, spółdzielczość mieszkaniowa potrzebuje odnowienia, potrzebuje nowego impulsu" - wymieniał lider PSL. 

"Spółdzielczość mieszkaniowa potrzebuje rewitalizacji; przekierowania na nowe tory, ale jest elementem, który będzie wspierany. I trzeci filar to element własnościowy, który jest bardzo pożądany przez Polaków (...) Chęć posiadania własnego mieszkania jest bardzo duża, i to przechodzi z pokolenia na pokolenie; mamy tradycję dążenia do własności mieszkaniowej" - ocenił. 

Dlatego, jak stwierdził lider PSL, "wsparcie w możliwości zaciągnięcia kredytu musi być". "Bo Polska ma dzisiaj niestety, przez stopy procentowe nieobniżane przez NBP od wielu miesięcy, jedne z największych, jak nie największe w UE, oprocentowanie kredytów mieszkaniowych. Ono musi być niższe - wielu młodych Polaków nie ma na wkład własny i nie jest w stanie zebrać pieniędzy, które umożliwią im zaciągnięcie kredytu" - powiedział. 

"Więc będzie wsparcie w trzech filarach, mamy na to zarezerwowane środki i dokładnie o tym rozmawialiśmy na posiedzeniu Rady Ministrów, że nie eliminujemy żadnego projektu; nic takiego nie padło, że któryś z projektów będzie wyeliminowany" - dodał lider PSL. 

Kredyt 0 proc. podzielił koalicjantów. Wprowadzenie programu stoi pod znakiem zapytania

Przygotowywany w MRiT pomysł wprowadzenia tzw. kredytu 0 proc. spotkał się z szeroką krytyką, m.in. ze strony koalicyjnych Polski 2050 i Lewicy, które zapowiedziały, że nie poprą projektu w tej sprawie. Jak wskazywali przedstawiciele tych ugrupowań, a także różnych organizacji społecznych i ruchów miejskich, przyjęcie tego rozwiązania w sytuacji, w której popyt na mieszkania i tak przewyższa ich podaż może poskutkować tylko dalszym wzrostem cen mieszkań, a ostatecznie najbardziej skorzystają na nim nie kredytobiorcy, a deweloperzy, którzy staną się ostatecznymi beneficjentami pieniędzy włożonych w program przez państwo.

Szefowa resortu funduszy i polityki regionalnej przekazała w środowym wpisie, że w projekcie budżetu na 2025 r. nie przewidziano środków na program naStart. "Mamy to! Budżet Polski przyjęty przez rząd przeznacza na mieszkalnictwo 4,3 mld zł. To ponad 50 proc. więcej niż w tym roku! Dobra wiadomość: w budżecie jest okrągłe 0 zł na kredyt 0 proc." - napisała. "Kredyt 0 proc. zasługuje też na 0 zł z tej puli, a społeczne mieszkalnictwo na tyle pieniędzy, ile się da" - oceniła Pełczyńska-Nałęcz. Minister zaznaczyła też, że takie będzie jej stanowisko na posiedzeniu Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów. 

Do jej słów odniósł się w piątek premier Donald Tusk, który przekonywał, że kredyt 0 proc. "jest najbardziej zawansowanym projektem dotyczącym wsparcia mieszkalnictwa, a rząd nad nim pracuje". Jak dodał, w budżecie przewidziano miliardy na sektor mieszkaniowy, a decyzje dotyczące podziału środków nie zostały jeszcze podjęte. 

Według informacji resortu finansów, w projekcie budżetu na 2025 r. na budownictwo mieszkaniowe przewidziano środki w kwocie 4,28 mld zł, z czego 1,6 mld jest w rezerwach. "W zależności od tego, jakie decyzje będą procesowane, środki zostaną odpowiednio przekierowane" - wskazała wiceminister finansów Hanna Majszczyk. Według ministra finansów Andrzeja Domańskiego "środki na kredyt 0 proc. mogą się zmieścić w kwotach przeznaczonych na budownictwo". 

Wcześniej minister rozwoju i technologii Krzysztof Paszyk poinformował, że MRiT przygotowało "kompleksowy" program mieszkaniowy. "Trzy filary tego programu to budownictwo komunalne, społeczne i własnościowe. Program nie powinien wpływać na wzrost cen mieszkań w Polsce, tym bardziej, że chcemy do niego dołożyć narzędzia podażowe, żeby w przyszłych latach na rynku mogło być więcej mieszkań" - powiedział Paszyk. Jak dodał, w przyszłym tygodniu wiceminister Jacek Tomczak przedstawi szczegóły na ten temat.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »