"Puls Biznesu": Rząd ukrył już 17,7 mld zł

Chociaż oficjalnie dług publiczny Polski na koniec drugiego kwartału 2012 roku wyniósł 842,7 mld zł i w ciągu roku wzrósł o 56,7 mld zł, to byłby on znacznie większy, gdyby nie zmiany dokonane przez rząd w statystyce zadłużenia - informuje "Puls Biznesu".

Dokonane w maju 2011 r. przesunięcie dwóch trzecich składki z OFE na tzw. indywidualne konta w ZUS powodują przyrost tzw. długu ukrytego. O 17,7 mld zł zwiększyły się zobowiązania państwa, czego oficjalna statystyka nie wychwyciła.

Dlatego założone przez Leszka Balcerowicza Forum Obywatelskiego Rozwoju rozważa zmodyfikowanie znajdującego się w centrum Warszawy licznika długu publicznego i podawanie na nim kwoty wyższej o sumę zapisaną na kontach ZUS.

---------------

Jest ryzyko przekroczenia 60 proc. długu do PKB

"Proponowana zmiana przepisów ustawy o finansach publicznych odnosi się do tych procedur ostrożnościowo-sanacyjnych, które w obowiązującym stanie prawnym znajdują zastosowanie w przypadku przekroczenia przez relację państwowego długu publicznego względem PKB progu 50 proc. lub 55 proc., a zatem których zastosowanie poprzedza sytuację zrównania tej relacji z progiem 60 proc. i jego przekroczenia. Mając na względzie istotę, cel i sekwencyjność przewidzianych ustawą o finansach publicznych procedur naprawczych, stwierdzić należy, że przedłożona propozycja modyfikuje warunki ich stosowania w sposób mogący prowadzić do opóźnionego uruchomienia ustawowych środków służących powstrzymaniu narastania długu publicznego" - napisano w opublikowanym we wtorek dokumencie.

Reklama

Inflacja, bezrobocie, PKB - zobacz dane z Polski i ze świata w Biznes INTERIA.PL

"Może to w konsekwencji skutkować zwiększeniem ryzyka przekroczenia przez państwowy dług publiczny poziomu 60 proc. PKB objętego konstytucyjnie umocowaną gwarancją ochrony" - dodano.

Zgodnie z projektem założeń do noweli ustaw, MF chce, aby państwowy dług publiczny był przeliczany na złote z zastosowaniem średniej arytmetycznej ze średnich kursów walut obcych ogłaszanych przez NBP z dni roboczych roku budżetowego, za który ogłaszana jest relacja. Wyliczona w powyższy sposób kwota byłaby pomniejszona o kwotę wszystkich wolnych środków finansowych Ministra Finansów na koniec roku budżetowego służących finansowaniu potrzeb pożyczkowych budżetu państwa w następnym roku.

Zgodnie z propozycją resortu jeżeli w wyniku powyższego przeliczenia wartość relacji tak obliczonej kwoty długu do PKB byłaby mniejsza niż 50 i 55 proc., ograniczenia w procedurze ostrożnościowej przewidziane w ustawie o finansach publicznych oraz warunkowe podwyższenie stawek podatku VAT, nie podlegałyby wprowadzeniu w życie.

"Zastosowanie proponowanej metody ponownego przeliczenia wielkości długu publicznego może doprowadzić do sytuacji, w której środki ostrożnościowe w określonych warunkach zostaną dopiero podjęte na etapie bliskim zrównania analizowanych relacji ustawowych z progiem 60 proc., a w skrajnych przypadkach procedury te mogą w ogóle nie znaleźć zastosowania" - głosi opinia RCL.

Resort finansów zakłada, że projekt założeń zostanie przyjęty przez rząd we wrześniu, a samo przyjęcie projektu ustawy na przełomie września i października. Prace w parlamencie nad projektem planowo powinny rozpocząć się w październiku i zakończyć w grudniu.

Znowelizowana ustawa powinna wejść w życie z dniem 1 stycznia 2013 r. i miałaby ewentualne zastosowanie po raz pierwszy do relacji długu publicznego do PKB ogłoszonej za rok 2012 r.

Biznes INTERIA.PL na Facebooku. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

PAP
Dowiedz się więcej na temat: puls | Puls Biznesu | dług publiczny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »