Puma ma problemy. Producent odzieży i obuwia sportowego zwolni kilkaset osób
Puma, niemieckie przedsiębiorstwo produkujące obuwie i odzież sportową, zamierza zwolnić 500 pracowników na całym świecie. Sieć odnotowała duży spadek zysków, dlatego w ramach planu redukcji kosztów chce zredukować zatrudnienie - podaje Reuters. Zamknięte mają zostać również mniej rentowne sklepy. Obecnie Puma zatrudnia około 21 tys. pracowników.
Puma poinformowała o redukcji zatrudnienia w środę. Łącznie pracę na całym świecie ma stracić 500 osób. Niemiecki gigant musi konkurować nie tylko z takimi przedsiębiorstwami jak Adidas czy Nike, lecz również z nowymi firmami, takimi jak On Running i Hoka.
Powołując się na informacje przekazane przez dyrektora finansowego Pumy, Reuters podaje, że zwolnienie 500 osób jest częścią szerszego planu redukcji kosztów. Sportowy gigant zamierza również zamknąć placówki, które przynoszą najmniej zysków. Markus Neubrand podkreślił, że problem ten dotyczy zaledwie kilku proc. sklepów.
Przeczytaj również: Co najmniej 1200 osób. Tyle zamierza zwolnić w Polsce UBS
We wtorek Puma przedstawiła prognozy na pierwszy kwartał i cały 2025 r. Agencja podkreśla, że zdaniem ekspertów są one "rozczarowujące". Firma zmaga się również ze słabym popytem w Stanach Zjednoczonych i Chinach. Zysk netto firmy spadł o 7,6 proc.
Prezes Pumy Arne Freundt powiedział wówczas, że z uwagi na coraz większą niepewność gospodarczą klienci firmy w USA wydają mniej pieniędzy. "Luty był zły. Marzec zaczął się trochę lepiej" - dodał prezes.
"Rozczarowujące kwartalne wyniki sprzedaży i roczne zyski Pumy ogłoszone w styczniu oraz prognozy z wtorku podsyciły obawy dotyczące zdolności firmy do konkurowania z większymi rywalami - Adidasem i Nike" - zauważa Reuters. Agencja zwraca również uwagę na nowe, szybko rosnące w siłę marki - On Running i Hoka.
"Akcje Pumy spadły o 23 proc. do 21,90 euro o godz. 12:46 GMT - poziomu nieobserwowanego od listopada 2016 r." - dodała agencja. Obecnie akcje Pumy kosztują 22,26 euro.