PZU bez szefa finansów

PZU nie daje o sobie zapomnieć. Ledwie przycichła burza po tym, jak prezes Jaromir Netzel odsunął od pełnienia obowiązków Jolantę Strzelecką, członka zarządu, a już jest kolejne zawirowanie w zarządzie. Wczoraj odszedł ze spółki Mirosław Panek, członek zarządu odpowiedzialny za finanse. Kilka dni temu złożył dymisję, która wczoraj weszła w życie.

"Chciałbym serdecznie podziękować wszystkim Państwu, a zwłaszcza gronu moich bezpośrednich współpracowników, za te dziesięć miesięcy wspólnej wytężonej pracy" - napisał w liście do pracowników Mirosław Panek.

Miał dość

Przyczyny, dla których zrezygnował z funkcji pełnionej od sierpnia 2006 r. nie są oficjalnie znane. - Wolałbym nie komentować przyczyn, dla których zdecydowałem się odejść - mówi Mirosław Panek.
- To osobista decyzja prezesa Panka. Być może zmęczył się pracą w PZU i presją, jaka się z tym wiąże. Atmosfera wokół spółki jest napięta, a po tym, jak Eureko wycofało z zarządu swoich przedstawicieli, pozostali mają więcej pracy - mówi Tomasz Brzeziński, rzecznik PZU.

Reklama

Pojawią się plotki, że za dymisją wcale nie stało zmęczenie. Mirosław Panek nie zgadzał się podobno z decyzjami prezesa Netzla. Jedną z nich było ukaranie członków zarządu PZU TFI za wyjazd do Japonii ("PB" opisał to kilka tygodni temu). Nieoficjalnie wiemy, że Mirosław Panek mówił wówczas, że sprawa jest zbyt błaha jak na reakcję prezesa Netzla. Zwracał też uwagę, że ze spółki w ostatnich miesiącach odchodzi zbyt wielu wartościowych pracowników.
- Współpraca prezesa Panka i Netzla układała się bardzo harmonijnie - zapewnia Tomasz Brzeziński.

Winny prezes

Dymisja wpisuje się w scenariusz, jaki nakreślili posłowie w zeszłym tygodniu na komisji skarbu państwa. Twierdzili, że w spółce panuje chaos, a prezes Netzel nie potrafi nią kierować. W rezultacie przegłosowali dezyderat do premiera Jarosława Kaczyńskiego, w którym wzywają do odwołania prezesa. Ministerstwo skarbu uważało wówczas, że nie ma to merytorycznego uzasadnienia. Nie udało nam się uzyskać komentarza, czy odejście Mirosława Panka zmieniło opinię ministra. Eureko, drugi z akcjonariuszy, nie ma wątpliwości, że odpowiedzialność ponosi prezes Netzel.

- Eureko wielokrotnie publicznie przedstawiało swoją negatywną ocenę działalności obecnego zarządu, a ostatnio wyraziło ją również podczas walnego, głosując przeciwko udzieleniu mu absolutorium. Osobną kwestią jest jednak fakt, iż ciągłe zmiany we władzach PZU od lat dokonywane przez resort skarbu, na pewno nie służą spółce - mówi Michał Nastula, prezes Eureko Polska.

Grzegorz Nawacki

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: PZU SA | netzel | członek zarządu | Jaromir Netzel | Eureko | skarbu | szefowie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »