Rada czy Komisja? Decyzja we wtorek

We wtorek rząd zdecyduje, czy skierować do Rady UE wniosek, by to ona, a nie Komisja Europejska, zajęła się sprawą pomocy publicznej dla polskich stoczni. Wniosek taki przygotował minister skarbu.

We wtorek rząd zdecyduje, czy skierować do Rady UE wniosek, by to ona, a nie Komisja Europejska, zajęła się sprawą pomocy publicznej dla polskich stoczni. Wniosek taki przygotował minister skarbu.

Jak powiedział PAP w sobotę rzecznik resortu skarbu Maciej Wewiór, wniosek ministra Aleksandra Grada pozytywnie zarekomendował w piątek Komitet Europejski Rady Ministrów. -W najbliższy wtorek rząd podejmie decyzję w tej sprawie - powiedział rzecznik Ministerstwa Skarbu Państwa.

Na mocy unijnego prawa Polska może skorzystać z możliwości przekazania sprawy polskich stoczni do decyzji rządów krajów UE. Możliwość taką sygnalizował w czwartek premier Donald Tusk.

Reklama

-Robimy wszystko, m.in. w Brukseli, ale także w rozmowach z inwestorami, żeby polskie stocznie uchronić przed czarnym scenariuszem (...) Pracujemy nad wszystkimi wariantami, żeby ludzie nie stali się ofiarami tej sytuacji w stoczni - powiedział. - Jeśli będzie trzeba, nie wykluczam, że odwołam się do Rady (Unii) Europejskiej - mówił premier.

Dotychczas sprawą stoczni zajmowała się Komisja Europejska. Przedstawiciele Komisji wyrażali opinię, że jedyną szansą na powstrzymanie decyzji KE o zwrocie pomocy publicznej, którą otrzymały polskie stocznie, byłaby interwencja polityczna. Zwrot pomocy publicznej może oznaczać dla zakładów upadłość.

Artykuł art. 88 ust. 2 unijnego Traktatu stanowi, że na wniosek kraju członkowskiego Rada UE może jednomyślnie zatwierdzić pomoc państwa, na zasadzie odstępstwa od surowych unijnych reguł, "jeśli wyjątkowe okoliczności uzasadniają taką decyzję".

KE musiałby się takiej politycznej decyzji podporządkować. Rzecznik KE Jonathan Todd przyznał, że w przeszłości były już - choć nieliczne - takie przypadki.

Okazją byłoby najbliższe spotkanie unijnych ministrów rolnictwa we wtorek 15 lipca - dzień przed zapowiadaną przez KE negatywną decyzją w sprawie stoczni w Szczecinie i Gdyni (ws. Gdańska KE dała Polsce czas do września).

Nawet jeśli do wtorku Polsce nie udałoby się przekonać pozostałych krajów UE do uratowania polskich stoczni, mechanizm przewidziany w Traktacie mógłby odsunąć wydanie negatywnej decyzji KE - o trzy miesiące.

Minister Grad wielokrotnie powtarzał, że dla Polski największym problemem jest teraz "deficyt czasu".

W czwartek zwrócił się do KE, by wydłużyła termin na przygotowanie umów dla stoczni Gdynia i Szczecin do końca września. O dodatkowe trzy miesiące dla stoczni apelowało też do unijnej komisarz ds. konkurencji Neelie Kroes 23 członków Komisji Gospodarczej i Monetarnej Parlamentu Europejskiego.

Komitet Europejski Rady Ministrów jest organem opiniodawczo- doradczym oraz pomocniczym Rady Ministrów i Prezesa Rady Ministrów w sprawach związanych z członkostwem Polski w Unii Europejskiej. Zadaniem Komitetu jest przygotowywanie, uzgadnianie lub opiniowanie projektów rozstrzygnięć albo stanowisk rządu lub premiera w sprawach związanych z członkostwem naszego kraju w UE.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: stoczni | minister | rząd | Rada UE | W.E. | Komisja Europejska | skarbu | 'Wtorek'
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »