"Podwyżki stóp nastąpią zapewne także w Rumunii (o 75 pb) i w Polsce (o 90 pb), chociaż banki centralne w obu krajach wydają się wierzyć, że inflacja zasadniczo zwolni w znacznym stopniu, gdy przejściowa presja kosztowa związana z pandemią znacznie osłabnie do połowy 2022 roku" - napisano w raporcie.
"Mimo to, oba banki centralne prawdopodobnie będą zmuszone do podwyżki później, ponieważ większe różnice stóp procentowych w stosunku do Czech i Węgier spowodują nasilenie presji deprecjacyjnej na złotego i leję na początku 2022 r." - dodano.
IIF dodaje, że osłabienie walut zwiększyłoby importowaną inflację i jeszcze bardziej pogorszyło oczekiwania inflacyjne.
"Niespodzianki inflacyjne w CEE-4 były w dużej mierze napędzane przez globalne czynniki popychające koszty, takie jak wyższe ceny towarów i wpływ związanych z pandemią zakłóceń globalnego łańcucha dostaw na ceny producenta" - pisze IIF.
BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami









