Radom chce zdobyć amerykański rynek
Za tydzień otwarcie nowej siedizby Fabryki Broni Radom. Firma ma teraz... amerykańskie cele!
Poddaje się kontroli służb i czeka na koncesję. Radomska Fabryka Broni zamierza szturmem wziąć amerykański rynek. Rejestruje w tym celu spółkę, a najprawdopodobniej w drugiej połowie roku pośle już do Stanów swoje pistolety.
Amerykański sen Tomasza Nity, prezesa radomskiej Fabryki Broni, rozpoczął się rok temu podczas targów zbrojeniowych w Waszyngtonie. Fabryka jako jedyna polska firma zaprezentowała wtedy swoje wyroby. Potem zrodził się pomysł, by podbój rynku za oceanem zacząć od oferty dla cywilów.
Najpierw do Stanów trafiłyby karabinki beryl i miniberyl, a potem pistolety maszynowe BRS w wersji półautomatycznej. Broń różniłaby się znacznie od tej dostarczanej wojsku.
Zdaniem prezesa Nity, w przyszłości można pomyśleć o eksporcie nowego pistoletu, który teraz jest w fazie testów. Powstał na potrzeby armii, ale da się go także dostosować do oczekiwań przeciętnego Amerykanina.
Firma zawalczy też o swoje miejsce na ogromnym ryku służb mundurowych w Stanach Zjednoczonych.
Za tydzień odbędzie się uroczyste otwarcie nowej siedziby Fabryki Broni. Wśród zaproszonych gości są prezydent Bronisław Komorowski i marszałek sejmu Ewa Kopacz.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze