BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami
Branża atrakcyjnym celem dla inwestorów
Średnia wartość takich transakcji w całym sektorze wzrosła o 667 proc. w porównaniu z 2020 r.
Jak podano w opublikowanym w tym tygodniu raporcie, w branży mody i dóbr luksusowych w 2021 r. doszło do 284 transakcji fuzji i przejęć, co oznacza wzrost o 7 w porównaniu z poprzednim rokiem. Najwięcej umów dotyczyło takich kategorii produktów jak: ubrania i akcesoria (88), kosmetyki i perfumy (63) oraz meble (25). Pomimo spadku, w porównaniu z zeszłym rokiem, duża liczba transakcji została także zanotowana w sektorze hotelowym (82, o 3 mniej niż rok wcześniej).
Najwięcej umów sfinalizowano w Ameryce Północnej (wzrost o 24 rdr), podczas gdy w obszarze Azji i Pacyfiku ta liczba spadła o 31 w porównaniu z 2020 r.; wzrost o 10 zanotowano natomiast w Europie.
W minionym roku średnia wartość transakcji fuzji i przejęć w całym sektorze F&L wyniosła 1,8 mld dol. w porównaniu z 2020 r. Według analityków rekordowy był sektor motoryzacyjny, gdzie transakcje wyniosły średnio niemal 9,8 mld dol., przy wzroście w porównaniu do roku wcześniejszego o prawie 1200 proc.
Jak ocenił Michał Tokarski z Deloitte, cytowany w informacji, branża zaczyna odzyskiwać straty wywołane pandemią. "Połowa pytanych inwestorów spodziewa się całkowitej odbudowy swojej kondycji i osiągnięcia w ciągu roku poziomu wzrostu rynku notowanego przed kryzysem wywołanym przez Covid-19, natomiast 42 proc. przewiduje, że nastąpi to maksymalnie w ciągu 2 lat" - wyjaśnił.
Dodał, że 21 proc. ankietowanych uważa, że sektor już w 2021 r. osiągnął wcześniej notowane wyniki, podczas gdy 8 proc. - że zajmie to więcej niż 2 lata. Z kolei według 63 proc. badanych najszybciej dawną formę odzyskują producenci osobistych dóbr luksusowych, a co piąty wskazał w tym przypadku firmy meblarskie.
Po pandemii firmy z branży mody i dóbr luksusowych przedefiniowały strategie
Według raportu po pandemii firmy z branży mody i dóbr luksusowych przedefiniowały swoje strategie biznesowe. Jedną z głównych zmian, przyjętych przez 25 proc. przedstawicieli tego sektora było przesunięcie kanałów sprzedażowych do e-commerce, aby zapewnić ciągłość prowadzonych przez siebie działań. 19 proc. przedsiębiorstw postawiło na reorganizację łańcucha dostaw i jego większą kontrolę. Firmy zaczęły na nowo budować wizerunek swoich marek i stosować nową komunikację marketingową (16 proc.), a także wdrażać zielone, przyjazne środowisku strategie (12 proc.) oraz inwestować w zaawansowane technologie (8 proc.). Po 6 proc. podmiotów wprowadziło politykę racjonalnego i odpowiedzialnego podejścia do zakupów odzieżowych (slow fashion), a także umożliwiło pracę z domu, natomiast 4 proc. przeniosło proces produkcji do swojego regionu.
Tokarski zwrócił uwagę, że rynek osobistych dóbr luksusowych pozostaje atrakcyjnym celem dla inwestorów - tak uważa ponad 80 proc. respondentów. 53 proc. za najciekawszy biznesowo sektor uznało kosmetyki i perfumy, 41 proc. - meble, 32 proc. - produkcję odzieży i akcesoriów, a 29 proc. ich sprzedaż.
W raporcie, obok podsumowania wartości branży mody i dóbr luksusowych, znalazła się analiza transakcji fuzji i przejęć (M&A) dokonanych w tym sektorze w 2021 r. W badaniu udział wzięli także inwestorzy i przedstawiciele funduszy Private Equity, których zapytano o ich strategie inwestycyjne na rok bieżący oraz postrzeganie skutków pandemii.
Polacy chętnie kupują dobra luksusoweNewseriaInteria.tv

- Rynek doświadcza bezprecedensowej zmienności spowodowanej zwiększonymi skutkami wielu czynników makroekonomicznych i geopolitycznych. Należą do nich wojna na Ukrainie, a także presja inflacyjna, która wpływa zarówno na naszą własną działalność, jak i na ogólne wydatki konsumenckie – powiedział Stefan Larsson, Dyrektor generalny PVH (PVH), która jest właścicielem marek Tommy Hilfiger i Calvin Klein oraz licencjonuje marki Michael Kors i Kenneth Cole New York. Recesja zbliża się wielkimi krokami. Ceny dóbr i usług rosną rok do roku a działania rządów i banków centralnych nie przynoszą efektów. Inflacja w Polsce (13,9 proc.), EU (7,4 proc.) czy Stanach Zjednoczonych (8,5 proc.) przybiera na sile. Poziomy te - najwyższe od wielu lat – rodzą uzasadnione obawy konsumentów o szybko topniejącą siłę nabywczą ich portfeli, gdzie podstawowe produkty powoli stają się dobrem luksusowym – podsumowuje raport Bellini Market Research.

W poprzednich kryzysach, kiedy tradycyjne rynki (takie jak Europa) dotknięte były recesją a sprzedaż luksusowych firm spadła, gospodarki wschodzące (Rosja, Chiny, Azja, Ameryka Łacińska) podtrzymywały sprzedaż produktów luksusowych. Tymczasem od kwietnia br. jesteśmy świadkami drugiego zjawiska – zmiany luksusowego krajobrazu. Ponowny lock down-u części chińskich konsumentów, panika na rynkach azjatyckich i całkowite wyłączenie konsumentów rosyjskich z dostępu do rynków luksusu, spowodowały nagły krach cen luksusowych zegarków na wtórnym rynku w skali niespotykanej dotychczas. Marki, które powszechnie uważane były za bezpieczniejsze od złota – Rolex, Patek Philippe, Audemars Piguet nagle tracą na wycenie, a masowy popyt odchodzi w niepamięć w obliczu strachu o bezpieczną przyszłość i schronienie przed wojną, która może rozlać się na kolejne kraje Starego Kontynentu.

Rynki dają wyraźny sygnał STOP rynkom luksusu? Załamania na rynku luksusu nie wyklucza Erwan Rambourg, szef działu analiz konsumenckich w banku HSBC, autor raportu o nadchodzącej recesji i zagrożeniach. W komentarzu z maja br. czytamy, że globalny rynek i załamanie gospodarcze w końcu uderzy w sprzedaż dóbr luksusowych. Recesja, silniejszy spadek cen akcji i przedłużający się konflikt na Ukrainie to główne zagrożenia, przed którymi stoją wysokiej klasy firmy konsumenckie. A kiedy konsumenci wstrzymują wydatki, spekulanci rynkowi nie mają rynku zbytu, ceny na rynkach wtórnych spadają i w końcu nieosiągalne modele czasomierzy znów pojawią się w witrynach sklepowych. Czy sytuacja ta przerodzi się w pęknięcie bańki, krach na rynku luksusowych zegarów i całej kategorii dóbr luksusowych? Dane sprzedaży na rynku pierwotnym (w salonach) na to nie wskazują. Ale negatywny efekt może mieć zmiana sentymentu klientów w Chinach po załamaniu na lokalnym rynku nieruchomości (2021), lock down w części Chin czy odcięcie Rosji od luksusu w ramach sankcji.

Chiny zmieniają trendy w luksusowej ekonomii? Nagła zmiana i załamanie na rynku cen czasomierzy nastąpiło w tym samym momencie (kwiecień 2022), gdy władze Chin wprowadziły (po raz kolejny) restrykcyjną politykę izolacji części obywateli (Szanghaj), nagle wzrosły obawy o powrót pandemii, trwa wojna na Ukrainie, skokowo wzrosła inflacja, a władze banków centralnych (ECB) chcąc skutecznie walczyć z nią walczyć, zaczęły podnosić stopy procentowe. Stopy procentowe powoli rosną stanowiąc pozytywny sygnał dla oszczędności i emerytur, ale zły dla kredytów hipotecznych i pożyczek. Trend ten prawdopodobnie utrzyma się w nadchodzących miesiącach. Oczekuje się, że banki centralne podniosą kluczowe stopy procentowe i ograniczą masowe zakupy (nieruchomości, luksusu) w celu ograniczenia niebotycznie wysokiej inflacji.

Rynek luksusowych czasomierzy bił rekordy cen i zainteresowania… do maja 2022. W historii ostatnich 20 lat nie było jeszcze takiego wzrostu na rynku cen luksusowych czasomierzy (zarówno na rynku pierwotnym jak i wtórnym) jak w okresie ostatnich 2 lat (2020-2022). To efekt nadpodaży pieniądza, ograniczonej produkcja, ogromnego zaufania do luksusowych marek i teorii efektu Veblena. Ceny czasomierzy na rynku wtórnym wystrzeliły do poziomów 300-400% ceny detalicznej (katalogowej). W konsekwencji czołowe firmy (Watches of Switzerland, Richmond, LVHM) musiały wprowadzić listy oczekujących na niektóre produkty - a klienci gremialnie ustawiali się w kolejkach. Jak to ujął Brian Duffy, dyrektor firmy Watches of Switzerland - Zapotrzebowanie konsumentów na marki o bardzo wysokim popycie, takie jak Rolex, Patek Philippe i Audemars Piguet, nadal przekracza podaż, a inne marki luksusowych zegarków cieszą się wyjątkowo dużym popytem i sprzedażą. Popyt na luksusową biżuterię jest również bardzo wysoki. - Tak mogło się dziać tylko w sytuacji, gdy konsumenci darzyli zaufaniem i wierzyli w ponadczasową siłę i wartość marki Rolex, Patek Philippe czy Audemars Piquet – podkreślają autorzy raportu. I tak było do kwietnia 2022 roku. Po czym nagle nastąpił krach.

- Czy luksus traci swój blask? Nie do końca. Ale w latach poprzedniego kryzysu (2007-2009), gdy wskaźnik Savigny Luxury Index (SLI) stracił 62 proc. swojej wartości, ceny akcji czołowych firm z sektora luksusu nie traciły na wartości. W tym roku sytuacja jest inna: wyceny akcji spadają, konsumenci wstrzymują wydatki, wyceny luksusu zmieniają trend a stagnacja na rynkach azjatyckich (Chin)i wojna na Ukrainie budzą panikę rynków. I być może nagły spadek cen legendarnego czasomierza Rolex czy Patek Philippena wtórnym rynku jest właśnie potwierdzeniem niebezpiecznego załamania gospodarczego świata – Robert Niczewski, Bellini Market Research.

Analitycy McKinsey szacują, że sprzedaż używanych zegarków osiągnęła w 2019 roku 18 miliardów dolarów, a do 2025 roku może osiągnąć 30 miliardów dolarów. Wtórny rynek luksusowych zegarków stanowi dziś 1/3 całkowitej wartości rynku pierwotnego, a do 2025 roku będzie to 1/2 – wskazują analitycy firmy konsultingowej.AFP