Ręce fiskusa precz od zagranicznych transakcji
Brytyjski operator telefonii komórkowej Vodafone (działa w wielu krajach) nie musi zapłacić w Indiach 4,4 mld dolarów podatku i karnych odsetek. To ważna decyzja sądu najwyższego tego kraju - na podobne wyroki czeka osiem innych zagranicznych przedsiębiorstw.
W kwietniu 2007 r. holenderski oddział Vodafone za 11,2 mld dol. przejął 67 proc. indyjskich aktywów chińskiej firmy telekomunikacyjnej Hutchison Telecommunications (zarejestrowanych na Kajmanach jako CGP Investments Ltd, w Indiach pod szyldem Hutchison Essar Limited, teraz Vodafone India Limited).
Władze indyjskie zażądały od tej transakcji podatku w wysokości 112 mld rupii (teraz to 2,2 mld dol.). Vodafone utrzymywał - okazało się, że słusznie - iż podatek jest nienależny bowiem indyjskie władze fiskalne nie miały jurysdykcji nad tą transakcją.
Dotyczyła ona bowiem podmiotów prawnych rejestrowanych w Holandii i na Kajmanach. Spór trwał pięć lat i zakończył się teraz sromotną klęską indyjskiego fiskusa.
W podobnej sytuacji jest osiem zagranicznych spółek, które przejmowały indyjskie podmioty i spierają się z tamtejszymi władzami o podatki. To m.in. GE, SAB Miller, Cadbury, AT&T, Sanofi. Teraz jest nadzieja, że także one unikną nienależnych danin.
Muszą jednak działać szybko. W 2013 r. w Indiach wprowadzone zostaną nowe regulacje opodatkowania przy transakcjach takich, jak w przypadku Vodafone (drugi gracz na rynku indyjskim po Airtelu, przychód w ub. roku = 3,86 mld dol.). Fiskus jednak nie odpuszcza...
Krzysztof Mrówka