Recesja prowadzi do większej liczby oszustw
Trwający kryzys gospodarczy przyczynia się do rozwoju prężnej grupy przedsiębiorców-oszustów, którzy oferują usługi finansowe, pobierają płatności zaliczkowe, a następnie nie wywiązują się ze zobowiązań.
Do oszustwa związanego z tzw. "opłatą zaliczkową" dochodzi od wielu lat, jednakże w ostatnich miesiącach wiele agencji rządowych i organizacji nadzorujących, w tym oddziały Better Business Bureau, wydało nowe ostrzeżenia i zamknęło podejrzane strony internetowe. Powód: Osoby, a nawet firmy, mające problemy finansowe są bardziej podatne na telefoniczne i mailowe zachęty oszustów.
Na zdjęciach: 10 sposobów na rozpoznanie oszustwa
Najbardziej niebezpieczne oszustwa związane ze zdrowiem
Pięć najpopularniejszych oszustw w Ameryce i jak ich unikać
10 porad jak nie dać się nabrać
Pomimo, że istnieje wiele odmian tego zjawiska, to zwykle charakteryzuje się ono typowym schematem: zostaje złożona oferta pomocy finansowej - w postaci kredytu hipotecznego, doradztwa w zakresie konsolidacji długów, wsparcia przy uzyskaniu finansowej pomocy od rządu itd. Jednakże w pierwszej kolejności klient musi zapłacić, często tysiące dolarów, które określa się min. jako "opłatę za wycenę", "opłatę za pomoc", lub jak w niedawnym przypadku w Ohio, "składkę ubezpieczeniową". Ale do obiecanej pomocy nie dochodzi, ponieważ osoba, która złożyła propozycję i pobrała opłaty, nigdy nie miała zamiaru jej zapewnić.
Nie każda usługa, która wymaga uiszczenia opłaty zaliczkowej jest oszustwem.
Niezwykle ważna jest znajomość sygnałów ostrzegawczych, ponieważ ofiara często dowiaduje się, że została oszukana dopiero po nieskutecznych i wielokrotnych próbach uzyskania ustalonej usługi lub pożyczki.
Do rozwoju tego rodzaju działań przyczynia się nie tylko gospodarka. Internet oraz usługi telefonicznych przekierowań sprawiły, że oszustom jest znacznie łatwiej ukryć swoją prawdziwą tożsamość, a nawet miejsca pobytu. Obecnie dość powszechnym zjawiskiem jest fakt, że ofiara odkrywa, iż opłata została przesłana do kraju, w którym niewiele można już zrobić, aby odzyskać pieniądze. Wiele takich podejrzanych firm ma swoje siedziby na terenie Kanady.
W zeszłym miesiącu Departament Bankowości w Pensylwanii ostrzegał przed kilkoma firmami oferującymi pożyczki za pośrednictwem Internetu, których adresy znajdowały się na terenie State College i Yorku w Pensylwanii. Według departamentu bankowości, w rzeczywistości firmy te nie mają fizycznych siedzib w podanych lokalizacjach, a także nie są uprawnione do prowadzenia działalności w tym stanie.
Jednakże nie jest to wyłącznie internetowe zjawisko. Wiele systemów opłaty zaliczkowej jest reklamowanych w gazetach i publikacjach handlowych. Pewna kobieta z San Diego w Kalifornii, która próbowała zdobyć pieniądze na projekt budowlany, w ostatnim czasie zgłosiła "Forbes", że odpowiedziała na ogłoszenie z publikacji handlowej od firmy z obszaru Phoenix i dowiedziała się, że na firmę tę złożono liczne skargi w Better Business Bureau. Ich powód był zawsze taki sam: obiecana pomoc finansowa nie została zrealizowana, pomimo wpłaty wysokich zaliczek.
Osadzeni przestępcy w garniturach
William P. Barrett