Regulator wesprze budowę TP SA bis

Prawie na pewno URTiP wyda decyzję o uznaniu wszystkich trzech operatorów telefonii komórkowej za znaczących, przez co będą oni musieli udostępnić swoją sieć innym usługodawcom. Ucieszy to zapewne Krajową Grupę Telekomunikacyjną, która nie ma ramienia komórkowego, oraz TP SA, gdyż umożliwi obniżenie stawek interconnect.

Prawie na pewno URTiP wyda decyzję o uznaniu wszystkich trzech operatorów telefonii komórkowej za znaczących, przez co będą oni musieli udostępnić swoją sieć innym usługodawcom. Ucieszy to zapewne Krajową Grupę Telekomunikacyjną, która nie ma ramienia komórkowego, oraz TP SA, gdyż umożliwi obniżenie stawek interconnect.

Tylko kwestią czasu jest decyzja Urzędu Regulacji Telekomunikacji i Poczty o uznaniu trzech działających w Polsce operatorów telefonii komórkowej za znaczących. Zmusi ich to do udostępnienia swojej sieci firmom, które nie mają potrzebnej infrastruktury, a chcą świadczyć usługi operatorskie. Jeżeli Idea, Plus czy Era nie będą chciały udostępniać swoich sieci, urząd będzie mógł ich do tego zmusić na drodze decyzji administracyjnej.

- To, że wszyscy operatorzy są znaczący, już wiemy, gdyż mamy zgromadzone wszelkie potrzebne dane. Wydanie decyzji to tylko kwestia postępowania administracyjnego - mówi Jacek Strzałkowski, rzecznik URTiP.

Reklama

Dla przyszłej KGT

Jeżeli urząd dopnie swego, w przyszłości każda firma posiadająca zezwolenie na świadczenie usług telekomunikacyjnych w sieciach komórkowych będzie mogła ubiegać się o udostępnienie na zasadach rynkowych infrastruktury przez obecnych operatorów. Jeśli w ciągu 90 dni nie uda się im wypracować porozumienia, URTiP będzie miał prawo rozstrzygnięcia sprawy i narzucenia umowy wraz ze stawkami rozliczeń - tzw. interconnect.

- To spowoduje znaczny spadek cen rozliczeń, a zatem będzie dobre dla rynku. Taka decyzja urzędu będzie szczególnie korzystna dla TP SA. W tej chwili telekom płaci bardzo wysokie stawki interconnect, co jest przyczyną stosunkowo niewielkiej liczby połączeń między siecią stacjonarną a komórkową. Klientom posiadającym komórki nie opłaca się po prostu dzwonić z telefonu stacjonarnego do swojej czy też innej sieci. Po decyzji URTiP stawki spadną - komentuje Magdalena Łapsa, analityk SG Securities.

Poza TP SA oraz szeregiem operatorów wirtualnych (nie posiadających sieci) decyzję URTiP z zadowoleniem z pewnością przyjmą Tel-Energo i NOM, na fundamentach których tworzy się obecnie Krajowa Grupa Telekomunikacyjna, alternatywny dla TP SA operator telekomunikacyjny z aktywów Skarbu Państwa. Po ogłoszeniu przez URTiP w końcu lipca zamiaru zbadania pozycji operatorów komórkowych, pojawiły się nawet opinie, że są to działania zmierzające do przygotowania gruntu dla KGT świadczenia także usług w telefonii komórkowej.

Coś zamiast Plusa

Wcześniej, obok firm świadczących usługi stacjonarne i internetowe, wśród kandydatów do KGT wymieniano także Polkomtel, operatora sieci Plus. Polkomtel należy bowiem w pewnej części do spółek skarbu państwa. Zagraniczni akcjonariusze tej spółki postawili jednak stanowcze weto wobec takich planów. A operator bez sieci komórkowej dla TP SA nie będzie wielką konkurencją.

- Nie sądzę, żeby za postępowaniem URTiP stały takie przesłanki. Urząd raczej patrzy na to, co dzieje się w Unii Europejskiej i jak dostosować nasz rynek do rynków w krajach UE - uważa Magdalena Łapsa.

- Minęło już sporo miesięcy od pierwszych wzmianek o alternatywnym operatorze, a prawie nic się nie dzieje. Pomysł ciekawy, realizacja jak dotąd fatalna, bez strategii i przemyślanych działań - mówi anonimowy analityk rynku.

Marcin Gruszka, rzecznik NOM i Tel-Energo, przyznaje, że spółki rozważają wprowadzenie takich usług, trudno jednak powiedzieć, czy taka decyzja zapadnie, a jeśli tak - to czy będzie realizowana przez powołaną do tego spółkę.

- NOM i Tel-Energo wspólnie przyglądają się temu - mówi Marcin Gruszka.

Operatorzy telefonii komórkowej czekają na decyzję, z której na pewno nie będą zadowoleni. Pytanie, czy będą próbować uchylać się od jej konsekwencji, czy też obniżą stawki rozliczeń i będą współpracować z innymi firmami, pozostaje otwarte.

- Jak będzie decyzja, będziemy mogli ją skomentować. W planach biznesowych nie braliśmy dotąd pod uwagę tego typu umów z operatorami wirtualnymi - mówi Jolanta Cholewińska, rzecznik Polskiej Telefonii Cyfrowej, operatora sieci Era.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: stawki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »