Rekordowe zarobki w grudniu
Analitycy ING przekonani są, iż dla inflacji duże znaczenie będą miały dane dotyczące płac. Według Analityków z JP Morgan nominalny wzrost płac w listopadzie wyniesie 4,5 proc., ale ostrego ich przyspieszenia przewidujemy dopiero w grudniu br.
W październiku stopa inflacji zmniejszyła się do 1,2 proc. rok do roku z 1,6 proc. rok do roku we wrześniu. Wśród najważniejszych powodów spadku wskazano na spadek cen żywności z powodu rosyjskiego embarga i obniżkę akcyzy na paliwach.
"Efekty bazowe będą powodem wzrostu inflacji w listopadzie i grudniu, a także w pierwszych miesiącach 2007 r., a średni próg celu inflacyjnego - 2,5 proc. - zostanie najprawdopodobniej przekroczony w marcu" - napisali w tygodniowym komentarzu analitycy JP Morgan, podkreślając, iż stopa inflacji bazowej nie powinna się w listopadzie zmienić i utrzymać na poziomie 1,3 proc. rok do roku z października.
"Inflacja w sektorze konsumpcyjnym na poziomie 1,5 proc. rok do roku w listopadzie może oznaczać, iż na koniec roku inflacja może ukształtować się w przedziale 1,8-1,9 proc. rok do roku, a pod koniec I kwartału 2007 r. sięgnie 2,3-2,5 proc. rok do roku" - oceniają analitycy ING.
Z kolei zdaniem analityków Merrill Lynch, stopa inflacji ma już za sobą najniższy punkt w ramach obecnego cyklu, ale jej wzrost będzie stopniowy. Wskaźnik 2,5 proc. może według nich zostać przekroczony w 2007 r., ale nie trwale, lecz przejściowo. Na koniec 2007 r. stopa inflacji będzie w pobliżu progu 2,5 proc.
Presja na płace
Analitycy ING przekonani są, iż dla rynku duże znaczenie będą miały dane dotyczące płac nominalnych, ponieważ rosnąca presja płacowa jest dla RPP jednym z głównych czynników ryzyka inflacyjnego. ING zakłada, iż tempo wzrostu płac wyniosło w listopadzie 4 proc. rok do roku wobec wzrostu o 4,7 proc. rok do roku w październiku, ale zastrzega, iż dane o wzroście płac powinny być analizowane w połączeniu z tempem wzrostu produkcji, tak by można było porównać dynamikę wynagrodzeń i wydajności pracy w sektorze przedsiębiorstw.