Rekordowo niska rentowność obligacji w USA

W dalszym ciągu w krótkim terminie przewagę mają na naszym parkiecie kupujący. Po poniedziałkowym mocnym zrywie przez trzy kolejne sesje byli w stanie utrzymać rynek na stabilnym poziomie. Oczywiście bez podtrzymania dobrej koniunktury na dojrzałych rynkach nie byłoby to zapewne możliwe.

Tak, czy inaczej, warszawski parkiet ma wciąż szanse dotrzeć do szczytu z początku listopada, który wypadł w okolicy 30 tys. pkt. Takie oczekiwania bazują na założeniu, że podobny scenariusz będzie realizował się na amerykańskim parkiecie i S&P 500 wróci w okolice 1 tys. pkt. Na więcej raczej trudno liczyć. Rynek wciąż wykazuje te same słabości, co w trakcie wcześniejszych odbić. Zwyżki opierają się głównie na oczekiwaniu na lepszą przyszłość, a nie faktach wskazujących, że rzeczywiście kondycja gospodarek może się poprawić. W trakcie ruchu w górę maleją obroty, co wskazuje na spadającą skłonność do kupowania walorów po coraz wyższych cenach. Poprawa koniunktury znów więc ma bardziej emocjonalny niż racjonalny charakter. Wynika ze skali wcześniejszej przeceny.

Reklama

Dla naszego rynku scenariusz na najbliższy czas jest dość klarowny. Po opuszczeniu w połowie października przez WIG około rocznego kanału spadkowego, można oczekiwać zejścia tego indeksu do 22,5 tys. pkt. Ten scenariusz będzie aktualny dopóki WIG nie wróci do obszaru kanału. Wczoraj właśnie dotarł do tej bariery, a dziś się od niej odbija. Nic więc nie jest wciąż jeszcze rozstrzygnięte. Racjonalne wydaje się założenie, że w najbliższym czasie rynki wschodzące będą wypadać słabiej od rozwiniętych. Z jednej strony wynika to z tego, że mniej spadły ostatnio i nie pokonały październikowych minimów przeciwieństwie do giełd w USA, czy Europie, z drugiej strony, cechują się większym ryzykiem, a tego inwestorzy wciąż unikają.

Wart odnotowania jest spadek rentowności amerykańskich obligacji do rekordowo niskiego poziomu, czyli do 3 proc. Znajdują tu odbicie głównie obawy przed recesją i pojawieniem się zjawisk deflacyjnych. Jednak w sytuacji, gdy tak kosztowne są programy pomocowe dla najważniejszych gospodarek i w przyszłości pociągną zapewne za sobą wzrost deficytów budżetowych, takie zachowanie należy odczytywać jako niezbyt racjonalne. Na dłuższą matę grozi to gwałtowną przeceną obligacji. Teraz zachowanie papierów dłużnych sprzyja rynkowi akcji, gdyż powoduje, że papiery skarbowe stały się bardzo mało atrakcyjne, ale gdy zacznie się wyprzedaż obligacji, będzie to niekorzystne zjawisko z punktu widzenia koniunktury giełdowej.

Najważniejsze wydarzenia z 27 listopada 2008 r.:

* Listopadowe bezrobocie w Niemczech utrzymało się na poziomie 7,5 proc.

* Październikowa podaż pieniądza w strefie euro wzrosła bardziej od oczekiwań, o 8,7 proc.

* Listopadowy wskaźnik PMI dla sprzedaży detalicznej w strefie euro spadł do 40,6 pkt

* Listopadowy wskaźnik zaufania konsumentów w strefie euro spadł do minus 25 pkt

* Święto Dziękczynienia w USA.

Dziś na rynkach 28 listopada 2008 r.:

* Październikowa inflacja CPI w Japonii utrzymała się na poziomie 1,7 proc.

* Sprzedaż detaliczna w Japonii spadła o 0,6 proc. r/r, mniej od oczekiwań

* Październikowa produkcja przemysłowa w Japonii obniżyła się aż o 7,1 proc. r/r

* Indyjski PKB w III kwartale wzrósł o 7,6 proc., bardziej od oczekiwań, mniej niż kwartał wcześniej

* PKB w Polsce podniósł się w III kwartale o 4,8 proc., bardziej niż oczekiwano, znacznie mniej niż kwartał wcześniej

* Szacunki listopadowej inflacji w strefie euro

* Październikowa stopa bezrobocia w strefie euro

* Skrócona sesja w USA.

Katarzyna Siwek

Expander.pl
Dowiedz się więcej na temat: scenariusz | USA | rentowność
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »