Rekordowo tłusty rok w PZU
Grupa PZU po raz kolejny pobiła rekord - wypracowała w zeszłym roku blisko 2,19 mld zł zysku netto. Niemal połowę tej kwoty mogą dostać akcjonariusze.
Największy udział w wyniku grupy miało tradycyjnie majątkowe PZU, które zamknęło ub.r. 1,42 mld zł zysku netto, o 56,3% większym niż rok wcześniej. - Było to możliwe m.in. dzięki zwiększeniu przypisu składki, spadkowi wypłaconych odszkodowań i świadczeń, a także dobrym wynikom inwestycyjnym - poinformował wczoraj Cezary Stypułkowski, prezes PZU. Dynamika zysku w PZU Życie była podobna. Efekt? Spółka zarobiła na czysto 0,76 mld zł, także najwięcej w historii.
Będzie megawypłata?
Megazyski za ub.r., a także wypracowane w poprzednich latach i pozostawione decyzją akcjonariuszy w dużej części w grupie powodują, że ma ona już blisko 8,4 mld zł kapitałów własnych. Znacznie powyżej potrzeb. Wskazywała już na to w ub.r. agencja Standard & Poors. Aby uwolnić się od nadmiaru kapitałów, zarząd PZU zaproponował, aby przeznaczać na dywidendę od 25% do 50% zysku. W ub.r. miała ona być nawet nieznacznie wyższa niż 50%, jednak głosami Skarbu Państwa walne zgromadzenie obniżyło ją do ok. 28%. - Chcemy, aby w tym roku dywidenda sięgnęła 50% - ujawnił C. Stypułkowski. - Na razie jest to wstępna propozycja, która nie ma jeszcze formy uchwały zarządu - zastrzegł. Oznaczałoby to, że do akcjonariuszy może wrócić ok. 708,1 mln zł. Ale może być więcej. Powód? PZU Życie ma przekazać 100% swojego ubiegłorocznego zysku w formie dywidendy do PZU. - Zastanawiamy się, czy nie podzielić się tymi pieniędzmi z naszymi akcjonariuszami - przyznał C. Stypułkowski. Może do nich trafić więc 1,08 mld zł, co dawałoby ok. 12 zł na akcję.
Niezły zarobek budżetu
Najwięcej zgarną dwaj główni udziałowcy: Skarb Państwa, który jest właścicielem 55,08% akcji PZU oraz holenderskie Eureko, które ma 31,87% (z podmiotem zależnym Insurance Network Services). Jeśli przewidywania się spełnią, Holendrzy mogą liczyć na około 280 mln zł netto (w poprzednich latach otrzymali łącznie nieco ponad 100 mln zł). To jednak ciągle niewiele w porównaniu z 3,4 mld zł, które Eureko zapłaciło za 30% akcji PZU, kupując je od Skarbu Państwa (20% w listopadzie 1999 r.), a także od Banku Millennium (10% w grudniu ub.r.). Warto zauważyć, że Eureko opowiadało się za przeznaczaniem 50% zysku na dywidendę już w ub.r. Jeśli w tym roku MSP podzieli opinię inwestora, to do państwowej kasy może wpłynąć blisko 600 mln zł tytułem dywidendy, plus 19-proc. podatek, który zapłacą od dywidendy pozostali akcjonariusze (dodatkowo około 100 mln zł).
Tomasz Brzeziński