Resort cyfryzacji przedłużył umowę z twórcami aplikacji "Kwarantanna domowa"

Na 12 miesięcy została zawarta nowa umowa pomiędzy Ministerstwem Cyfryzacji a twórcami aplikacji "Kwarantanna Domowa". Do tej pory rozwiązanie, przygotowane przez warszawską spółkę TakeTask, obsłużyło w sumie przeszło 600 tysięcy kont. Natomiast policja sprawdziła łącznie ponad 9,3 mln razy osoby skierowane na kwarantannę. Po tych danych widać, że aplikacja była potrzebna i przynosi wymierne korzyści, w tym spore oszczędności w budżecie państwa.

Co istotne, nie miała ona również żadnej poważnej awarii. Jest też ciągle udoskonalana, dzięki czemu od niedawana mogą z niej korzystać także osoby posługujące się językiem rosyjskim czy ukraińskim. Dalsze stosowanie tego narzędzia będzie kosztowało resort 51 tys. zł miesięcznie.

Ministerstwo Cyfryzacji zawarło nową, dwunastomiesięczną umowę z warszawską spółką TakeTask, która odpowiada za przygotowanie i wdrożenie aplikacji "Kwarantanna domowa". To rozwiązanie obsłużyło do tej pory ponad 600 tys. kont. Od 1 kwietnia br. muszą z niego korzystać osoby przebywające na obowiązkowej kwarantannie domowej.

Reklama

- Aplikacja weszła w życie już po tym, jak dziesiątki tysięcy osób objęto kwarantanną po powrocie z zagranicy. Narzędzie udało się uruchomić w ciągu trzech dni, a w kilku kolejnych aktywowano wszystkie konta dla osób na kwarantannie. Początkowo część wizyt była powielana przez policję. Obecnie czasami powtarzają się one z funkcjonowaniem aplikacji, ale ma to zdecydowanie rzadszy charakter - mówi Marek Mróz, współzałożyciel i CTO firmy technologicznej TakeTask S.A.

Z kolei, jak wynika z danych Komendy Głównej Policji, od początku prowadzenia działań związanych ze zwalczaniem epidemii w Polsce do dnia 2 lipca br. funkcjonariusze sprawdzili łącznie 9 348 mln razy osoby skierowane na kwarantannę.

- Gdyby wszystkie wykonane zadania w aplikacji pomnożyć przez potencjalny koszt wizyty policjanta, to okazałoby się, że "Kwarantanna domowa" przyniosła spore oszczędności w budżecie państwa. Dodatkowo mamy trudny do wyliczenia potencjalny koszt wzrostu przestępczości, który został ograniczony ze względu na mniejsze obciążenie policji kontrolami związanymi z kwarantanną. Ponadto aplikacja razem z wizytami funkcjonariuszy skutecznie zmniejszyła liczbę osób, które w przeciwnym razie złamałyby kwarantannę i przyczyniłyby się do wzrostu liczby zachorowań - wyjaśnia Sebastian Starzyński, założyciel firmy i prezes TakeTask S.A.

Działanie aplikacji od początku budziło spore zainteresowanie, zarówno społeczeństwa jak i mediów. Mówiło się o nieprawidłowościach i tym podobnych aspektach, jednak usterki dotyczyły mniej niż 1% użytkowników. Ponadto warszawska spółka nie odnotowała żadnej poważnej awarii, choć zdarzają się sporadyczne trudności. Większość z nich dotyczy nieusuwalnych problemów z urządzeniami użytkowników końcowych. Nie są więc one bezpośrednio związane z aplikacją. Zdarzają się też opóźnienia w dostarczaniu wiadomości SMS przez ich dostawców.

- W ostatnim czasie jedną z większych aktualizacji było uproszczenie interfejsu użytkownika aplikacji na systemie Android/iOS. Uproszczone zostały pewne detale, dzięki czemu podział zadań i sama aplikacja są bardziej czytelne. Obecnie do pobrania w sklepie Google Play dostępna jest już nowa wersja "Kwarantanny domowej" w języku ukraińskim i rosyjskim. Dzięki temu osoby na co dzień posługujące się tymi językami mogą komfortowo odbyć obowiązkową kwarantannę w Polsce - informuje Marek Mróz.

Nowa umowa m.in. określa to, że TakeTask zajmuje się monitoringiem "Kwarantanny domowej" oraz pracami administracyjnymi. Ponadto odpowiada za całą architekturę aplikacji w celu zabezpieczenia jej prawidłowego działania, a także za rozwój według aktualnych potrzeb.

- "Kwarantanna domowa" jest przygotowana na to, by korzystały z niej tysiące aktywnych użytkowników. Jednak mamy nadzieję, że będzie ich jak najmniej. Pierwotna umowa zakładała działanie aplikacji dla minimum 500 tys. użytkowników i ta wartość jest nadal utrzymywana. Zgodnie z ustaleniami, Ministerstwo Cyfryzacji ma możliwość rozwijania tego rozwiązania. Jednak takie decyzje będą wynikały z bieżącej sytuacji i aktualnych potrzeb - podsumowuje prezes Starzyński.

MondayNews
Dowiedz się więcej na temat: aplikacja mobilna | Kwarantanna domowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »