Resort rolnictwa podejrzewa zmowę cenową pomiędzy skupami malin. Powiadomiono służby
- Ministerstwo rolnictwa podejrzewa zmowę cenową między skupującymi owoce podmiotami z kapitałem zagranicznym - mówił w poniedziałek podczas konferencji prasowej wiceminister rolnictwa Rafał Romanowski. Jak dodał, służby państwowe będą monitorować skupujących.
Jak stwierdził Romanowski, "podmioty z dużą częścią kapitału zagranicznego z godziny na godzinę obniżyły cenę skupu malin o 1 zł na kg" i stało się to "w konkretnym momencie", "z piątku na sobotę".
- Mamy uzasadnione podejrzenie, że mogła nastąpić zmowa cenowa - stwierdził wiceminister. Jak dodał, rząd "nie może ulegać presji" i "musi podejmować konkretne działania".
Jak poinformował wiceminister, po konsultacjach z ministrem rolnictwa Robertem Telusem i premierem Mateuszem Morawieckim zdecydowano, że służby państwowe podejmą działania, by w następnych dniach monitorować podmioty zajmujące się skupem i przetwórstwem surowców od plantatorów w województwach lubelskim i mazowieckim.
Rafał Romanowski zwrócił także uwagę, że "pojawił się podmiot, który należy w 100 proc. do Skarbu Państwa, który chce w tym rynku uczestniczyć, w związku z powyższym tego typu działania podejmowane przez konkurencję nie mogą zasługiwać na pełne nasze zrozumienie".
Wiceminister podkreślił, że "wszelkiego rodzaju podejrzenia o budowanie przewagi kontraktowej nad plantatorami, którzy zajmują się produkcją malin i pozostałych owoców w naszym kraju" spotkają się działaniami, które "pozwolą na niwelowanie tego typu praktyk".
W piątek pisaliśmy o rozpoczętym skupie malin w województwie lubelskim, za którym stoi spółka Skarbu Państwa. Wówczas wiceminister Romanowski podkreślił, że to "działanie rynkowe" i nie ma jest to "skup interwencyjny".
- Jesteśmy odpowiedzialnymi partnerami w UE, nie będziemy więc wprowadzać skupu interwencyjnego. Skup prowadzony jest przez spółkę Skarbu Państwa, jest to działanie rynkowe. Podmiot ten skupi w swoich punktach skupowych i zamrozi surowiec - mówił wiceminister Romanowski na konferencji pod siedzibą firmy Owocmix w województwie lubelskim.
Działania resortu rolnictwa wynikają z apelu branży producentów malin, którzy wskazali, że tegoroczne ceny na skupach są znacząco niższe od tych z zeszłego roku. Pod koniec czerwca część firm tłumaczyła, że oferowano im 5 zł za kilogram, a dla porównania stawka w 2022 r. wynosiła 20 zł.
- Żeby móc wyżyć, musiałbym sam zebrać wszystkie owoce, a to nie jest możliwe. Ile mam zapłacić pracownikom, złotówkę za godzinę? - zastanawiał się plantator malin z Mazowsza w rozmowie z Interią Biznes. - Zobaczę, ile (w sierpniu - red.) będą płacili, jak mało, to owoce zostaną na krzakach - wskazywał.