Resort skarbu walczy o radio

Stołeczny sąd odrzucił wniosek Ministerstwa Skarbu Państwa o ustanowienie kuratora dla Polskiego Radia - dowiedziała się w środę PAP w źródłach sądowych. Decyzja jest nieprawomocna; MSP może się odwołać.

Stołeczny sąd odrzucił wniosek Ministerstwa  Skarbu Państwa o ustanowienie kuratora dla Polskiego Radia -  dowiedziała się w środę PAP w źródłach sądowych. Decyzja jest  nieprawomocna; MSP może się odwołać.

W maju minister skarbu Aleksander Grad wystąpił do sądu o wyznaczenie kuratora w Polskim Radiu. Uznał, że brakuje w nim organów do kierowania spółką, bo rada nadzorcza radia działa w niepełnym składzie. Zmieniło się to w środę, gdy KRRiT wybrała na brakującego członka rady - Piotra Jagiełłę.

Grad w swoim wniosku do sądu powołał się na kodeks cywilny, który głosi, że "jeżeli osoba prawna nie może prowadzić swoich spraw z braku powołanych do tego organów, sąd ustanawia dla niej kuratora".

Jak powiedział PAP rzecznik warszawskich sądów sędzia Wojciech Małek, Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa uznał, że droga sądowa jest w tym przypadku niedopuszczalna. Według Małka, sąd uznał, że właściwą drogą w tej sprawie - która nie ma charakteru cywilnego - jest droga administracyjna.

Reklama

Występując do sądu o wyznaczenie kuratora, Grad złożył też w drodze administracyjnej skargę na bezczynność Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Według Grada, KRRiT, nie będąc w stanie przez tyle miesięcy wybrać członka rady nadzorczej, paraliżuje funkcjonowanie organu nadzorczego spółki.

"Od początku mówiliśmy, że wniosek ten jest absurdalny i cieszy nas, że sąd też tak uznał. Polskie Radio funkcjonuje całkiem sprawnie i nie ma tutaj żadnej potrzeby jakichkolwiek ruchów typu administracyjnego" - powiedział PAP prezes Polskiego Radia Krzysztof Czabański.

Dodał, że decyzja sądu jest dla radia satysfakcjonująca i w pełni potwierdza jego wcześniejsze stanowisko.

Środowej decyzji nie chce natomiast komentować na razie Ministerstwo Skarbu Państwa. "Czekamy na stanowisko i uzasadnienie sądu" - powiedział PAP rzecznik resortu Maciej Wewiór.

Rada nadzorcza PR działa w niepełnym składzie od 30 stycznia 2008 r., kiedy jej ówczesna przewodnicząca Irena Kleniewska złożyła rezygnację. Wiązało się to z tym, że nie mogła spotykać się na formalnych posiedzeniach i podejmować uchwał.

"Minister Skarbu Państwa uznał 3,5-miesięczny brak działań KRRiT jako sytuację naganną, narażającą Spółkę - Polskie Radio SA na znaczne ryzyko prawne" - oświadczyło ministerstwo w maju. Resort chciał, by kurator jak najszybciej uzupełnił radę nadzorczą, "czyli niejako wyręczył Krajową Radę".

Czabański mówił wówczas, że wakat w radzie nadzorczej nie powoduje "jakichkolwiek komplikacji w życiu codziennym spółki". Podkreślał, że wniosek ministra "pomija rzeczywistą sytuację spółki, a ma na celu tylko i wyłącznie sprawy polityczne, czyli realizację tej koncepcji rządu, żeby przejąć bezpośrednią kontrolę nad mediami publicznymi".

Przewodniczący KRRiT Witold Kołodziejski mówił w maju, że zanim wniosek o wyznaczenie kuratora rozpatrzy sąd, KRRiT zdąży uzupełnić skład rady nadzorczej i "sprawa stanie się bezprzedmiotowa".

Członek KRRiT Tomasz Borysiuk (Samoobrona) powiedział natomiast PAP, że kandydaturę Jagiełły zgłosił on sam. "Była to kandydatura kompromisowa. Pan Jagiełło ma 31 lat, jest absolwentem zarządzania. Skończył studia podyplomowe na SGH w Warszawie. Ma ukończony kurs zasiadania w radach nadzorczych spółek Skarbu Państwa" - dodał.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »