Rezygnujemy z walki o niższy VAT
Polska nie zabiega o prawo do zredukowanej stawki VAT na ubranka i buciki dla dzieci oraz internet. Minister finansów uważa, że nie ma sensu kruszyć kopie w przegranej sprawie i zamierza skoncentrować się na tym, co jest możliwe do wynegocjowania. Teresa Lubińska chce zabiegać w Brukseli o przedłużenie okresu stosowania obniżonej 7-procentowej stawki na towary i usługi objęte nią w tej chwili.
Wchodząc do Unii Europejskiej Polska musiała zgodzić się na stosowanie jednej generalnej stawki VAT, która zgodnie z unijnym prawem nie może być niższa niż 15 proc. (w Polsce jest to 22 proc.). Stosowanie zredukowanych stawek jest możliwe, o ile Polska uzyskała okresy przejściowe. Rząd wywalczył np. prawo do obniżonej stawki (7 proc.) m.in. na usługi budowlane, usługi gastronomiczne oraz książki i czasopisma specjalistyczne do końca 2007 roku.
3-procentowym VAT-em obłożone są nieprzetworzone produkty i usługi rolne, w tym żywność i pasze oraz środki produkcji rolnej (z wyjątkiem maszyn).
O ile Polska wciąż zabiega o przedłużenie prawa do stosowania obniżonej stawki na te artykuły po roku 2007, to rezygnuje z ubiegania się o prawo do obłożenia stawką zredukowaną internetu i artykułów dla dzieci.
"Jest bardzo trudno w tym zakresie uzyskać kompromis - powiedziała Lubińska na konferencji prasowej. - Stanowisko musi być rozsądne. W Unii Europejskiej ludzie kierują się rozsądkiem i możliwościami poruszania się w pewnych granicach. Nie można tylko wetować wszystkiego i domagać się rzeczy niemożliwych, tracąc wszystko przy okazji. Trzeba umieć się poruszać wśród 25" - powiedziała Lubińska.
"W mojej opinii nie ma sensu kruszyć kopii kolejny raz, bo to jest stracony czas" - dodała.
Jednocześnie przyznała, że w Polsce "likwidacja stawek zredukowanych może być odebrana bardzo negatywnie przez poszczególne grupy społeczne". Zaznaczyła, że Polska "nie jest osamotniona w dyskusji na temat zredukowanych stawek".