Rosja i Norwegia podzieliły bogactwo

Norwegia i Rosja uzgodniły we wtorek po czterech dekadach rozmów równy podział spornego obszaru na Morzu Barentsa, co - jak pisze Reuters - otwiera drogę do eksploatacji bogactw naturalnych, głównie ropy naftowej i gazu.

Rosyjski prezydent Dmitrij Miedwiediew i norweski premier Jens Stoltenberg powiedzieli, że jedynie techniczne zagadnienia pozostają do ustalenia przed ostatecznym podpisaniem porozumienia o delimitacji granicy. Umowa dotyczy wyznaczenia granic między wodami terytorialnymi i wyłącznymi strefami ekonomicznymi obu państw na Morzu Barentsa, a także granicy sektorów na Oceanie Arktycznym. Umowa wymaga ratyfikacji przez parlamenty obu państw. Sporny sektor, jak pisze agencja ITAR-TASS, ma zostać podzielony mniej więcej na pół.

Chodzi o obszar wodny o powierzchni 175 tys. kilometrów kwadratowych i szelf pod nim. - To historyczny dzień. Osiągnęliśmy przełom w najważniejszej kwestii w stosunkach między Norwegią a Rosją - powiedział premier Stoltenberg. Ostateczne porozumienie ma być zawarte później w tym roku - dodał, lecz konkretnego terminu nie wymienił. Podmorskie złoża ropy naftowej w Arktyce stanowią 13 proc. światowych zasobów, jeszcze nieodkryte złoża gazu szacowane są na 30 proc. wszystkich zasobów. O przynależność terenów bogatych w te surowce spiera się pięć państw arktycznych, w tym Norwegia i Rosja.

Reklama
INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Rosja | Rosji | Norwegii | bogactwa | bogactwo | Norwegia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »