Rosja ma eksportować ukradzione w Ukrainie zboże
Rosja wysłała do Syrii prawie 100 tys. ton skradzionego w Ukrainie zboża. Z danych Ministerstwa Polityki Agrarnej i Żywności Ukrainy, od czasu inwazji wojskowej Rosjanie ukradli z okupowanych regionów co najmniej 500 tysięcy ton pszenicy.
Ukraińska telewizja informuje, że zboże kradzione z obwodów charkowskiego, donieckiego i ługańskiego jest wywożone do Rosji. Zaś kradzione przez najeźdźców z obwodów zaporoskiego i chersońskiego jest przewożone na Krym, a stamtąd wysyłane statkami do innych krajów i sprzedawane jako rosyjskie.
BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami
Zdaniem ukraińskich dziennikarzy, skradzione ziarno jest dostarczane do Sewastopola, gdzie zostaje przeładowane na statki i płynie do odbiorców. Jednym z transportowców jest Matros Pozynicz, który może przewieźć około 30 tys. ton zboża. Rejs statku prześledziła amerykańska firma technologiczna Maxar Technologies. Jak wynika ze zdjęć satelitarnych, po raz ostatni statek zawinął do Sewastopola 19 maja. Po załadunku, przeszedł przez Bosfor i popłynął wzdłuż tureckiego wybrzeża.
Matros Pozinicz początkowo wyznaczył za swoje miejsce docelowe Bejrut, ale 25 maja wyłączyła transponder - urządzenie wskazujące położenie statku. Dwa dni później Maxar Technologies zlokalizował rosyjski transportowiec w porcie Latakii, w Syrii. Zdjęcia satelitarne pokazały, że 29 maja statek nadal był tam zacumowany. Swój transponder ponownie włączył dopiero 1 czerwca i można go było wyśledzić z dala od wybrzeży Syrii.