Rosja odwdzięczy się Niemcom gazem i rurami
Rosja odwdzięczy się Niemcom nie tylko gazem, ale również rurami - podaje "Niezawisimaja Gazieta", informując, że niemieckiej spółce Europipe przypadnie największe zamówienie związane z budową Gazociągu Północnego.
Rosyjsko-niemieckie konsorcjum Nord Stream, które jest projektantem, a także będzie operatorem bałtyckiej magistrali, ogłosiło wczoraj, że Europipe i rosyjska OMK wygrały przetarg na dostawę rur do pierwszej nitki morskiego odcinka gazociągu z Rosji do Niemiec.
Wartość zamówienia szacuje się na 2,1-2,5 mld dolarów. 75 proc. rur wyprodukuje Europipe, a 25 proc. - OMK.
"Nie ułożony jeszcze Gazociąg Północny zaczyna przynosić odczuwalne korzyści Niemcom. Mało tego, że po zakończeniu budowy kraj ten będzie mógł otrzymywać gaz bezpośrednio z Rosji, to jeszcze lwia część kontraktów związanych z tym przedsięwzięciem trafia do niemieckich firm" - pisze "Niezawisimaja Gazieta".
Powołując się na opinię analityka Iriny Fjurst, dziennik podkreśla, że oddanie tak dużego kontraktu spółce Europipe jest "dobitnym świadectwem, że Gazprom "potrafi się przyjaźnić"".
"Międzynarodowe projekty zmuszają (rosyjskiego) monopolistę do szukania zagranicznych partnerów, a ponieważ Niemcy aktywnie popierają projekt Gazociąg Północny, to nic dziwnego, że tak korzystny kontrakt przypadł właśnie niemieckiej spółce" - cytuje "Niezawisimaja Gazieta" panią Fjurst.
Dziennik przypomina, że wcześniej zlecenie na ułożenie morskiego odcinka magistrali otrzymała włoska firma Saipem.
"Również w tym wypadku wybór był nieprzypadkowy. Saipem jest częścią włoskiego (koncernu) Eni, z którym Gazprom prowadzi kilka wspólnych projektów" - konstatuje "Niezawisimaja Gazieta".
Saipem, która specjalizuje się w budowie rurociągów naftowych i gazowych, była partnerem Gazpromu przy układaniu 380-kilometrowej magistrali Błękitny Potok przez Morze Czarne z Rosji do Turcji. Głównym udziałowcem spółki (43 proc. akcji) jest Eni.
Gazprom i Eni projektują obecnie 900-kilometrową magistralę Południowy Potok (South Stream), którym rosyjski gaz będzie dostarczany na Bałkany i do Europy Środkowej przez Morze Czarne - do Bułgarii, z pominięciem Ukrainy. Będzie konkurować z paliwem z Azji Środkowej, które zamierza się sprowadzać do Europy przez terytorium Turcji.