Rosja ostrzega przed strefą wolnego handlu z UE

Od 6,5 do 9 miliardów rocznie zyska Ukraina, jeśli zdecyduje się na przystąpienie do unii celnej Rosji, Białorusi i Kazachstanu - oświadczył w Kijowie szef rosyjskiego rządu Władimir Putin, ponownie ostrzegając przed strefą wolnego handlu Ukraina-UE.

Mam tu na myśli (związany ze wstępem do unii celnej - PAP) wzrost możliwości dla ukraińskiego przemysłu maszynowego, rolnictwa oraz przemysłu metalurgicznego i chemicznego" - powiedział Putin na wspólnej konferencji prasowej z premierem Ukrainy Mykołą Azarowem.

Mamy nadzieję, że w ramach procesów, które odbywają się dziś na obszarze postradzieckim, Ukraina także będzie aktywnie uczestniczyła w procesach integracyjnych - podkreślił rosyjski premier.

Putin ocenił, że działalność unii celnej nie stanowi zagrożenia dla Ukrainy, która prowadzi obecnie negocjacje o utworzeniu strefy wolnego handlu z UE. Zaznaczył przy tym, że stopień ochrony celnej w unii celnej Rosji, Białorusi i Kazachstanu stanowi 10,5 proc., natomiast stopień ochrony celnej Ukrainy w Światowej Organizacji Handlu to 4,5 proc.

Reklama

Mamy obawy, że jeśli na takich właśnie warunkach powołana będzie strefa wolnego handlu (Ukrainy - PAP) z UE, to na znaczną część towarów nie będzie zapotrzebowania na rynkach wewnętrznych (Ukrainy i UE - PAP). Towary te mogą zacząć napływać z Ukrainy na nasze terytorium celne i w takim przypadku będziemy musieli wprowadzić środki ochronne - ostrzegł.

Nie dla strefy UE

W połowie marca Putin oświadczył, że utworzenie strefy wolnego handlu między Ukrainą i UE doprowadzi do uszczelnienia granicy ukraińsko-rosyjskiej.

Jeśli Ukraina stworzy strefę wolnego handlu z UE i będzie musiała ustąpić (UE) w wielu punktach istotnych dla ukraińskiej gospodarki, to zrozumiałe, że (Ukraina) będzie liczyła, że te towary pójdą na rynek rosyjski. My jednak nie możemy sobie na to pozwolić i będziemy zmuszeni do budowy granicy, bo inaczej zawalą nas tymi towarami - mówił wówczas rosyjski premier.

Rosja chce Ukrainy

Głębsze relacje Ukrainy z unią celną Rosji, Białorusi i Kazachstanu dopuścił ukraiński prezydent Wiktor Janukowycz, który w ubiegłotygodniowym wystąpieniu na forum parlamentu oświadczył, że współpraca z tą organizacją da możliwość "zbliżenia europejskiej i euroazjatyckiej przestrzeni ekonomicznej".

Eksperci ocenili tymczasem, że Ukraina nie może grać na dwa fronty, prowadząc z jednej strony rozmowy o unii celnej z Rosją, a z drugiej - negocjując w sprawie strefy wolnego handlu z UE.

Według ukraińskich mediów informacja o rozmowach prowadzonych przez Kijów z unią celną wywołała kryzys zaufania, który nastąpił w kolejnej rundzie rozmów o strefie wolnego handlu Ukraina-UE w ubiegłym tygodniu w Brukseli.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Rosja | Ukraina | strefa wolnego handlu | ostrzega | handel | wolny handel
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »