Rosja wciąż zarabia na ropie i gazie. Pomagają "pośrednicy"
Sprzedaż ropy i gazu, pomimo sankcji, wciąż pozostaje kluczowym źródłem dochodów rosyjskiego budżetu, z którego finansowana jest wojna w Ukrainie. Dochody z podatków od wydobycia, eksportu i sprzedaży tych surowców oraz produktów ropopochodnych odpowiadały w 2023 r. za 31 proc. wpływów do federalnego budżetu Federacji Rosyjskiej - wylicza Polski Instytut Ekonomiczny.
Rosyjski budżet stoi sprzedażą paliw kopalnych i zachodnie sankcje na razie tego nie zmieniły. "Najważniejszą rolę odgrywały dochody z podatków od samej ropy naftowej, które w latach 2018-2023 odpowiadały za około 80 proc. całkowitych przychodów ze sprzedaży ropy i gazu" - czytamy w analizie PIE.
Zachodnie sankcje, choć uderzyły w rosyjską gospodarkę, nie pozbawiły Moskwy dużych dochodów z ropy i gazu. "Mimo wejścia w życie sankcji na import rosyjskiej ropy nałożonych przez grupę G7 i pozostałe państwa UE w 2022 r., jest ona wykorzystywana w państwach trzecich do produkcji paliw trafiających na rynki państw G7+ i UE" - PIE zwraca uwagę na proceder, który pozwala zarabiać na ropie i gazie nie tylko Rosjanom, ale także państwom "pośrednikom", z których następuje reeksport pochodzących z Rosji produktów naftowych.
Efekt jest taki, że luka w sankcjach otworzyła Rosji furtkę do przekierowania eksportu do krajów spoza G7+, zwłaszcza Chin, Indii i Turcji.
Kraje G7+ tylko w pierwszej połowie 2024 r. zaimportowały z Turcji paliwa powstałe z rosyjskiej ropy o wartości 1,8 mld euro - informuje PIE (G7+ obejmuje państwa G7, państwa członkowskie UE, Australię, Norwegię i Szwajcarię).
Wykres. Import produktów naftowych z Turcji do UE w okresie 01.2021-07.2024 (w tys. ton/miesiąc)
Od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę Turcja awansowała z 14. na 3. największego importera paliw kopalnych z Rosji, a na import surowców z tego kierunku tylko w sierpniu 2024 r. wydała 2,3 mld euro - wylicza PIE i zwraca uwagę, że choć w latach 2021-2023 turecki eksport produktów ropopochodnych wzrósł o 33 proc., to produkcja paliw w tureckich rafineriach wzrosła w latach 2021-2023 tylko o 7 proc.
W transporcie rosyjskiej ropy wciąż główną role odgrywa "flota cieni" (starsze jednostki, które - z powodu braków w ubezpieczeniach nie są łatwe do wskazania, zlokalizowania i monitorowania). Eksperci oceniają, że kilkaset takich tankowców przewozi ropę z Rosji do państw, które często stosują reeksport, wprowadzając na rynek rosyjski surowiec lub produkty ropopochodne.
Tylko po Bałtyku może pływać ponad 200 leciwych jednostek transportujących rosyjską ropę. Polska Agencja Prasowa przytoczyła szacunki Centrum Badań nad Energią i Czystym Powietrzem (CREA) w Helsinkach z których wynika, że w okresie od początku 2022 roku do połowy 2024 roku, tj. od rozpoczęcia rosyjskiej agresji na Ukrainę, Rosja, szlakami przez Bałtyk, przewiozła blisko 340 mln ton ropy lub produktów ropopochodnych o wartości ponad 220 mld euro.
***