Rosja wypowiada wojnę palaczom
Do ostatecznej bitwy z palaczami szykują się władze Rosji. Od 1 czerwca obowiązują surowe przepisy zakazujące palenia tytoniu w miejscach publicznych. Teraz urzędnicy chcą uderzyć palaczy po kieszeni.
Szef służb sanitarnych Rosji Giennadij Oniszczenko chce, aby ceny papierosów wzrosły o kilkadziesiąt procent.
- Ponieważ papierosy są u nas tanie i ludzie masowo palą, to swoje wyroby przywozi do nas cała światowa mafia tytoniowa - tłumaczy Oniszczenko. Dla porównania: paczka jednej z popularnych na świecie marek papierosów kosztuje w Rosji 70 rubli, to jest około 7 złotych, gdy w Polsce te same papierosy kosztują ponad 12 zł.
Rosjanie nie są chętni do rzucania nałogu tytoniowego. Od dwóch miesięcy obowiązuje w Rosji zakaz palenia w miejscach publicznych. Nie wolno również sprzedawać papierosów w pobliżu szkół i przedszkoli. Już za rok wyroby tytoniowe dostępne będą tylko w specjalnych sklepach.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze