Rostowski liczy na dalsze obniżki stóp procentowych
Minister finansów Jacek Rostowski liczy na dalsze obniżki stóp procentowych w kolejnych miesiącach - poinformowało biuro prasowe resortu finansów. Zakończenie rundy obniżek stóp przez RPP na tym etapie byłoby poważnym błędem i miałoby negatywny wpływ m.in. na wzrost bezrobocia" - poinformował Rostowski cytowany w komunikacie resortu.
Cieszę się z wczorajszej decyzji RPP. Liczę na dalsze obniżki stóp w kolejnych miesiącach.
W środę Rada Polityki Pieniężnej obniżyła stopy procentowe o 25 punktów bazowych. To trzeci miesiąc z rzędu, kiedy Rada decyduje się na obniżenie stóp. Referencyjna stopa procentowa NBP wynosić będzie od czwartku 4,00 proc. w skali rocznej.
Na konferencji prasowej po posiedzeniu RPP prezes Narodowego Banku Polskiego Marek Belka powiedział, że dalsza obniżka stóp procentowych jest możliwa, ale nie jest bezwarunkowa czy pewna. Ocenił, że RPP zbliża się do końca pewnego etapu w łagodzeniu swojej polityki, ale kolejna obniżka stóp w lutym nie jest wykluczona.
- Ostatnie zdanie komunikatu (RPP opublikowanego po posiedzeniu - PAP) należy rozumieć w sposób następujący: pewna runda obniżek stóp procentowych dobiega końca. Nie można po prostu prowadzić pewnej polityki w nieskończoność - powiedział Belka.
Ekonomiści są obecnie mocno podzieleni, jeśli chodzi o łączną skalę obniżek stóp NBP na koniec roku. Najwięcej głosów, jeśli chodzi o referencyjną stopę NBP na koniec roku, uzyskały poziomy 3,75 proc. i 3,50 proc. Niektórzy oczekują nawet jej spadku do 3 proc. przy 4,25 proc. obecnie.
Opinie:
Jarosław Karpiński, zarządzający Funduszami ING Investment Management.
Analitycy uważają, że jest możliwość nawet głębszych cięć stóp, a przy większym spowolnieniu być może RPP będzie musiała obniżyć stopy poniżej inflacji, tak jak uczyniło to wiele banków centralnych w obliczu kryzysu.
- Może spowolnienie gospodarcze będzie na tyle istotne, że w ogóle spowoduje zmianę stylu myślenia większości członków RPP, co do "właściwego" poziomu stóp procentowych i RPP pójdzie śladem niektórych banków centralnych, jak Amerykańska Rezerwa Federalna, Bank Anglii, Europejski Bank Centralny, czy nawet nasi południowi sąsiedzi z Czech i stopa referencyjna zostanie obniżona do poziomu realnie negatywnego, czyli poniżej poziomu inflacji - powiedział Karpiński.
Zdaniem analityków Societe General
cały cykl RPP zakończy stopą procentową na poziomie 3,50-3,75 proc. Korzystne perspektywy inflacji (CPI spowolni z 3,7 proc. w 2012 roku do 2,1 proc. w 2013 roku i przejściowo może spaść poniżej 2 proc. w II kwartale 2013 roku), niższe ceny paliw i brak presji popytowej tworzy przestrzeń do łagodzenia polityki pieniężnej. W połączeniu z malejącą aktywnością ekonomiczną może wspierać kontynuowanie cyklu cięć do poziomu 3,50-3,75 proc. - napisano.
Z raportu wynika, że inflacja w grudniu spadnie do 2,5 proc. rdr, dynamika produkcji przemysłowej wyniesie -4,8 proc. rdr, a sprzedaży detalicznej 0,7 proc. rdr.
Gdy nie istnieje zagrożenie presją inflacyjną Rada Polityki Pieniężnej może wspierać wzrost gospodarczy - uważa Anna Zielińska-Głębocka, członkini Rady Polityki Pieniężnej."Nie ma nic złego w tym, że jeśli nie grozi presja inflacyjna, poprzez działania, które są dostępne wspieramy wzrost gospodarczy. Mamy główny cel, którym się kierujemy, bo prowadzimy dość konwencjonalną politykę pieniężną" - powiedziała Zielińska-Głębocka. "Nasza polityka jest dosyć akomodacyjna" - dodała. W jej opinii RPP sygnalizuje przerwę w cyklu łagodzenia polityki pieniężnej, a nie jego koniec. "Troszkę niefortunne jest sformułowanie, że cykl dobiega końca, bo raczej mówimy o przerwie. Chyba to będzie właściwsze nasze określenie, nie możemy przyjąć założenia, że co miesiąc będziemy obniżać do nieokreślonej daty" - powiedziała Zielińska-Głębocka.
"Raczej należy mówić o tym, że może się pojawić jakaś przerwa, po to, żeby zobaczyć czy nasze działania są działaniami, które w dobry sposób umożliwiają transmisję polityki pieniężnej" - dodała.
Inflacja, bezrobocie, PKB - zobacz dane z Polski i ze świata w Biznes INTERIA.PL