Rosyjska inflacja przestraszyła Putina? Ostrzegał przed jej wzrostem
Władimir Putin w swoim wystąpieniu ostrzegał przed "ryzykiem wzrostu inflacji". Jednocześnie prezydent Rosji wskazał, że prognozowany wzrost PKB na 2023 r. przyćmi spadek, jaki dotknął rosyjską gospodarkę w ubiegłym roku. Jednak wartość wskazana przez niego różni się od wyników przedstawianych przez ekonomistów.
W wystąpieniu podsumowującym spotkanie na temat spraw gospodarczych Władimir Putin przestrzegł przed "ryzykiem wzrostu inflacji" - jak podaje tamtejsza agencja Kommiersant. Jak przyznał, rozmawiał on z szefową banku centralnego Elwirą Nabiulliną o "głównych zagrożeniach dla rozwoju społeczno-gospodarczego", i to właśnie nadmierny wzrost cen w gospodarce ma być jednym z największych dla niej zagrożeń. Pierwsze symptomy przyśpieszenia inflacji mają być "zauważalne".
Cel inflacyjny Banku Rosji wynosi 4 proc. Po ubiegłorocznych dwucyfrowych wskaźnikach tempa wzrostu cen, na początku 2023 r., doszło do jego spadku. Z ostatnich danych wynika, że w czerwcu inflacja konsumencka w Rosji wyniosła 3,2 proc. rdr, wobec 2,5 proc. w maju. Wcześniej odnotowywano wskaźniki na poziomach 2,3 proc w kwietniu, 3,5 proc. w marcu oraz 11 proc. w lutym.
Konieczność wciśnięcia hamulca inflacji zauważył także Bank Rosji. Tamtejsze władze monetarne postanowiły na ostatnim, lipcowym posiedzeniu podwyższyć główną stopę procentową o 100 pkt. bazowych do poziomu 8,5 proc.
Jednocześnie Putin powiedział, że wzrost PKB Rosji w 2023 r. ma wynieść ponad 2 proc. Taki wynik ma być pozytywnym sygnałem i jednocześnie ma "przyćmić spadek odnotowany w 2022 r.", który wyniósł -2,1 proc. licząc rok do roku. W podobnym tempie jak w tym roku rosyjska gospodarka ma rozwijać się także w 2024 r.
Jednak odmienne prognozy od prezydenckich przedstawił Międzynarodowy Fundusz Walutowym. Zdaniem ekonomistów z tej instytucji w bieżącym roku rosyjska gospodarka ma rozwinąć się w tempie 1,5 proc. Jednocześnie taki wskaźnik jest i tak wyższy od wcześniejszej projekcji o 0,8 pkt proc.