Rosyjska ropa. PERN gotowy do dostarczania surowca drogą morską
Jak zapewnia prezes PERN Igor Wasilewski, przedsiębiorstwo zajmujące się logistyką naftową w naszym kraju jest przygotowane do zaspokajania potrzeb w zakresie zaopatrzenia w ropę dostarczaną drogą morską, w przypadku wstrzymania przez Rosję przesyłu rurociągiem "Przyjaźń".
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze
Prezes PERN, podmiotu strategicznego dla bezpieczeństwa energetycznego Polski, podkreślił, że do odbioru ropy naftowej dostarczanej przez Morze Bałtyckie przygotowany jest zarówno Naftoport, podmiot Grupy PERN, jak również rozbudowana w ostatnich latach infrastruktura magazynowa samego PERN, przeznaczona na surowiec. Zaznaczył przy tym, iż spółka ta kontynuuje jednocześnie rozbudowę i modernizację baz paliwowych.
- Odrobiliśmy pracę domową. Obserwując, jak rozwija się rynek ropy naftowej, jak rozwija się rynek paliw, rozbudowaliśmy nasze pojemności na ropę naftową i produkty paliwowe, a w przypadku baz paliwowych kontynuujemy rozbudowę pojemności. Z tego punktu widzenia, rozwój rynku nas nie zaskoczył. A na pytanie, czy dzisiaj infrastruktura jest gotowa, w zmienionej sytuacji z powodu wojny na Ukrainie i sankcji wobec Rosji, odpowiedź brzmi: tak, jesteśmy przygotowani - podkreślił Wasilewski.
Przypomniał, iż wstrzymanie dostaw ropy naftowej do Polski spółka "przećwiczyła wtedy, gdy pojawił się kryzys chlorkowy" - w kwietniu 2019 r. do Polski trafiło ponad 1 mln ton rosyjskiej ropy naftowej przeznaczonej dla odbiorców zarówno w kraju, jak i w Niemczech, przy czym surowiec, jak informował wówczas PERN, miał "ekstremalnie wysokie stężenie chlorków organicznych, nawet 300 ppm, choć dopuszczalna norma to 10 ppm", a taki "poziom zanieczyszczenia był bardzo niebezpieczny dla systemów rafineryjnych, mogąc doprowadzić do ich zniszczenia".
- Wtedy na 46 dni zamknęliśmy dopływ ropy ze wschodu. Teraz po wprowadzeniu sankcji będziemy musieli przygotować się na dopływ tego surowca z morza nie okresowy, ale całościowy. Oczywiście to dużo większą skalę, dużo większe zaangażowanie i wyzwanie, ale w pełni możliwe do realizacji - zapewnił prezes PERN.
Wasilewski zwrócił przy tym uwagę, że Naftoport, który przyjmuje tankowce z ropą naftową, odnotował w ubiegłym roku rekordową wielkość przeładunków surowca i paliw - 18 mln ton, a już w tym roku, po pięciu miesiącach jest to 9,5 mln ton, w tym 8,5 mln ton to ropa naftowa - natomiast nominalna zdolność przeładunkowa w Naftoporcie to 36 mln ton ropy naftowej i 4 mln ton paliw.
- Jeżeli sankcje wobec Rosji wejdą w życie i nie będzie dostaw ropy ze wschodu, to odcinek północny naszej magistrali surowcowej - Rurociąg Pomorski, będzie pracował w jednym kierunku. Surowiec będzie transportowany z Gdańska do Płocka. Jak popatrzymy na to, jaka jest przepustowość tego rurociągu, jak wyglądają nasze pojemności magazynowe, to jesteśmy w stanie zaspokoić wszystkich klientów, z którymi mamy dzisiaj podpisane umowy - oświadczył prezes PERN.
PERN to państwowy podmiot, strategiczny dla bezpieczeństwa energetycznego Polski, zarządzający m.in. rurociągami tłoczącymi ropę naftową do rafinerii PKN Orlen w Płocku i Grupy Lotos w Gdańsku, a także do dwóch rafinerii w Niemczech oraz posiadający bazy magazynowe surowca i paliw.
Zobacz również: