Roszady rządu w sprawie "afery Pfizera". W tle miliardy za szczepionki

Wiosną br. polski rząd, chcąc poprawić relacje Warszawy z Brukselą, wycofał się z postępowania dotyczącego domniemanych nieprawidłowości ze strony Komisji Europejskiej w trakcie negocjacji zakupu szczepionek na COVID-19 od firmy Pfizer - czytamy w poniedziałkowym wydaniu "Dziennika Gazety Prawnej". Okazuje się jednak, że Polska nadal uczestniczy w postępowaniu prowadzonym przez Prokuraturę Europejską. O co chodzi i jaką strategię przyjął rząd Donalda Tuska?

Przypomnijmy, że ponad dwa lata temu rząd PiS odmówił zakupu kolejnej partii szczepionek na COVID-19 od Pfizera, pomimo iż był do tego zobowiązany umową. Jak przypomina DGP, w krajowych magazynach zalegało wówczas ponad 20 mln niewykorzystanych preparatów, pandemia słabła na sile, a za wschodnią granicą Polski rozszalała się wojna w wyniku rosyjskiej agresji na Ukrainę. 

Polski rząd powołał się na fakt wystąpienia "siły wyższej", czyli właśnie wojny w Ukrainie, i na związane z nią wydatki na pomoc uchodźcom. Przestał też płacić i odbierać szczepionki od Pfizera. W efekcie tuż przed wyborami w październiku 2023 r. farmaceutyczny koncern zdecydował się pozwać Polskę, żądając 6 mld zł z tytułu niezapłaconych faktur. "Żeby zyskać na czasie, Polska dołączyła do sprawy karnej, która toczy się w prokuraturze w belgijskim Liege" - pisze DGP.

Reklama

Negocjacje szefowe KE z dyrektorem Pfizera pod lupą śledczych

O jakiej sprawie karnej mowa? DGP przypomina, że w 2023 r. lobbysta Frédéric Baldan złożył w Belgii skargę w związku z bezpośrednim udziałem przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen w negocjacjach z Pfizerem. Zdaniem Baldana, podczas negocjacji doszło do "nadużycia władzy" przez szefową KE. Miała ona wymieniać SMS-y bezpośrednio z dyrektorem Pfizera, dokonując ustaleń ws. zakupu szczepionek przez państwa członkowskie - bez jakichkolwiek uzgodnień z tymi ostatnimi.

"W belgijskim prawie karnym procesowym istnieje zasada, która mówi, że jeśli wszczęto postępowanie cywilne, takie jak roszczenie o zapłatę, i opiera się ono na tych samych faktach, co toczące się dochodzenie karne, wówczas sąd cywilny musi najpierw poczekać na decyzję sądu karnego" - przypomina wyjaśnienia swojego źródła w Brukseli DGP. To dlatego Polska dołączyła do skargi złożonej przez Baldana. Oprócz naszego kraju, zrobiły to także Węgry oraz dwie partie polityczne - belgijska Vivant Ostbelgien i francuska Les Patriotes. Także Prokuratura Europejska (EPPO) od 2022 r. prowadzi własne dochodzenie w sprawie zakupu szczepionek od Pfizera przez KE - i, jak wynika z informacji DGP, chce ona przejąć śledztwo toczące się w belgijskim Liege.

Polska wycofała się z postępowania ws. zakupu szczepionek na Covid-19, ale wróciła do sprawy

Jak czytamy w DGP, prokuratura w Liege cały czas weryfikuje zarzuty stawiane szefowej KE, dla której cała sprawa to poważny problem wizerunkowy - walczy ona bowiem o drugą kadencję na tym stanowisku. Tymczasem wiosną br. rząd Donalda Tuska postanowił wycofać się ze sprawy karnej w Liege. Według dziennika, stało się tak, ponieważ Polska zabiegała o wypłatę zagrożonych środków z Krajowego Planu Odbudowy (KPO), ale też chciała w szerszym sensie poprawić swoje stosunki z Unią Europejską. W efekcie Kancelaria Prezesa Rady Ministrów formalnie poprosiła resort zdrowia o wycofanie się polskiej strony z postępowania toczącego się w Belgii. Resort wysłał stosowne pismo do Brukseli.

Niedawno w sprawie nastąpił jednak zaskakujący zwrot - 17 maja w Liege, za zamkniętymi drzwiami, odbyło się przesłuchanie poświęcone temu, kto powinien dalej prowadzić dochodzenie ws. nieprawidłowości przy zakupie szczepionek od Pfizera przez KE - prokuratura w Liege czy Prokuratura Europejska. "Z naszych informacji wynika, że w zeszłotygodniowej rozprawie udział brali również nasi przedstawiciele. A to oznacza, że wróciliśmy do sprawy i że wycofaliśmy 'wycofanie'"  - pisze DGP.

Zdaniem dziennika, pozorne wycofanie się Polski z toczącego się postępowania w Belgii było elementem strategii dyplomatycznej premiera Donalda Tuska, który nie chciał zaogniać stosunków na linii Warszawa-Bruksela.

Na wspomnianym przesłuchaniu w Liege w dniu 17 maja ustalono, że sprawa zostaje odroczona do 6 grudnia.

Miliardy szczepionek na Covid-19 i stracone miliardy euro

Do Polski dostarczono łącznie 107,7 mln dawek szczepionki Pfizera przeciwko COVID-19. Punkty szczepień otrzymały 56 mln dawek, a w magazynach wciąż przechowywanych jest 25,5 mln preparatów - to informacje ze strony KPRM. Zutylizowanych miało zostać 790 tys. dawek. Reszta trafiła m.in. do państw rozwijających się.

W grudniu 2023 r. serwis Politico opublikował wyniki własnej analizy, z której wynika, że w Unii Europejskiej zutylizowano co najmniej 215 mln dawek szczepionek na COVID-19 zakupionych w szczycie pandemii - a podatnicy ponieśli z tego tytułu koszty rzędu 4 mld euro.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Pfizer | szczepionki | pozew | Polska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »