Rotch był blisko wyłączności na RG...
Coraz więcej kontrowersji wzbudza wybór inwestora dla Rafinerii Gdańskiej. Według jednego z wiarygodnych źródeł, konsorcjum Rotch Energy było już o krok o uzyskania wyłączności w dalszych negocjacjach, ale nie zgodził się na to resort skarbu.
Nafta Polska - prowadząca z ramienia Skarbu Państwa prywatyzację rafinerii - zaprzecza.
Nafta Polska oraz firma doradcza Rotschild Polska w rozmowach z Ministerstwem Skarbu Państwa wstępnie rekomendowali w ubiegłym tygodniu Rotch Energy Limited do wyłącznych negocjacji w sprawie przejęcia 75 proc. udziałów Rafinerii Gdańskiej - twierdzi pragnąca zachować anonimowość osoba zbliżona do transakcji.
Myliłby się jednak ten, kto uzna, że tym samym wyścig o RG został przez konsorcjum wygrany.
- MSP bez podania konkretnej przyczyny zaleciło kontynuowanie dalszych negocjacji z dwoma kandydatami, tj. konsorcjum Rotch Energy i węgierskim MOL. Moim zdaniem, głównym powodem tego zamieszania są ciągłe starania PKN Orlen o zakup gdańskiej spółki - twierdzi nasz rozmówca.
Informacji tej zdecydowanie zaprzecza Michał Frąckowiak, który pełni obowiązki prezesa Nafty Polskiej.
- Nic nikomu nie rekomendowaliśmy. W procesie prywatyzacji MSP podejmuje decyzje dwukrotnie: raz o rozpoczęciu prywatyzacji, drugi raz - o zatwierdzeniu transakcji sprzedaży udziałów - twierdzi Michał Frąckowiak.
Informacji tej nie chce również komentować Wiesław Skwarko, członek zarządu Rotschild Polska
Wyścig ofert
Z kolei inna osoba zbliżona do transakcji wskazuje jednak, że w wielu aspektach oferta złożona przez konsorcjum Rotch Energy jest atrakcyjniejsza od propozycji MOL.
- Rotch, wspierany przez koncerny MW Kellog i Mitsui, proponuje o 50 proc. większą kwotę za akcje RG. Konsorcjum jest również zainteresowane odkupieniem 15 proc. pakietu akcji pracowniczych. Rotch złożył także zobowiązania powstrzymania się od redukcji zatrudnienia przez 48 miesięcy - podkreśla nasz rozmówca
Jego zdaniem, w ofercie MOL pojawiły się zapisy mówiące głównie o zamiarze zakupu akcji RG oraz rozwoju dystrybucji paliw. Tymczasem Rotch chce również zainwestować w dalsze unowocześnienie rafinerii. Na ten cel chce przeznaczyć 0,5 mld USD (2 mld zł). Konsorcjum przedstawiło również Nafcie Polskiej wiarygodne gwarancje bankowe dla tych zobowiązań
- Dodatkowo dwaj członkowie konsorcjum, czyli wspomniane już firmy MW Kelloog i Mitsui, chcą również wydać dodatkowo 300 mln USD (1,2 mld zł) na wybudowanie instalacji do przetwarzania ciężkich odpadów oraz budowę elektrowni wykorzystującej te produkty jako paliwo. Aby jednak w pełni móc zrealizować potrzeby inwestycyjne Rafinerii Gdańskiej, spółka potrzebuje łącznie około 900 mln USD (3,6 mld zł). Pozostałe 100 mln USD ma wyłożyć sama RG - przekonuje drugi informator
Do końca maja
To samo źródło wskazuje jednocześnie, że ostatecznego kandydata w wyścigu o przejęcie akcji gdańskiej spółki poznamy nie wcześniej niż 20 maja. A to oznacza, że proces prywatyzacji Rafinerii Gdańskiej może ponownie opóźnić się. Tymczasem Michał Frąckowiak twierdzi, że wszystko przebiega zgodnie z harmonogramem.
- Nie mogę jednak oficjalnie określić żadnego konkretnego terminu - podkreśla prezes Nafty Polskiej.