Rozważań o budżecie ciąg dalszy
Ministerstwo Finansów cały czas zastanawia się, gdzie przeprowadzić cięcia i na której grupie społecznej zaoszczędzić. Czy jednak zamiast na obywatelach nie byłoby warto oszczędzać na samym państwie.
Profesor Staniszkis, z która rozmawiała nasza reporterka widzi cztery przyczyny kłopotów budżetowych. Po pierwsze od 1989 roku nie udało nam się stworzyć mechanizmów stałego wzrostu gospodarczego. Po drugie wpadliśmy w pętlę zadłużenia. Obsługa długu zagranicznego i wewnętrznego ma nas kosztować 26% przyszłorocznego budżetu. Po trzecie mamy zbyt dużą administrację, a po zwarte olbrzymie kwoty tracimy na komercjalizacji państwa. Chodzi tu o to, że część państwowych funduszy trafia do różnego rodzaju fundacji typu: Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych
czy Fundusz Pracy. Wokół tych funduszy jak mówi profesor Staniszkis powstała swoista klientela często związana z partiami politycznymi i to właśnie do niej trafiają państwowe pieniądze. Ten system profesor Staniszkis określa krótko: kolonizacja państwa. Według profesor Staniszkis z obecnego kryzysu nie da się wyjść zamrażając emerytury i renty czy likwidując bary mleczne. Potrzebne jest obniżenie stóp procentowych, konieczna likwidacja niektórych resortów i zmniejszenie co najmniej o połowę administracji państwowej. Do funduszy i fundacji powinny być wprowadzone jednoosobowe zarządy komisaryczne, które skatalogują ich finanse, zaś większość zdań funduszy powinny
przejąć samorządy, bo łatwiej je kontrolować. Krótko mówiąc rządzący muszą uderzyć w interesy własnego zaplecza politycznego.
Sposób na załatanie dziury budżetowej być może znajdzie się także przez internet. Na to przynajmniej liczy Ministerstwo Finansów. Resort, w poszukiwaniu sposobów na dochody budżetu, rozesłał przez interenet apel o pomysły na zmniejszenie wydatków i zwiększenie dochodów. Od dzisiaj w serwisie
internetowym Ministerstwa Finansów funkcjonuje "Forum" poświęcone budżetowi państwa.
Będziemy tam publikować listy z pomysłami internautów na zwiększenie dochodów lub oszczędności w budżecie" - tak brzmi apel resortu. Jak wiadomo według szacunków ministerstwa finansów - bez koniecznych cięć w budżecie i wprowadzenia pomysłów zwiększających dochody, deficyt w przyszłym roku wyniesie ponad 88 mld złotych.