RPP krytykuje budżet, ale tnie stopy

Rada Polityki Pieniężnej obniżyła wczoraj wszystkie stopy procentowe o 0,5 pkt. proc. Jak powiedział prezes NBP Leszek Balcerowicz, decydujący wpływ na posunięcie Rady miała spadająca inflacja. Przyznał jednak, że podstawowym argumentem "przeciw" był projekt przyszłorocznego budżetu.

Rada Polityki Pieniężnej obniżyła wczoraj wszystkie stopy procentowe o 0,5 pkt. proc. Jak powiedział prezes NBP Leszek Balcerowicz, decydujący wpływ na posunięcie Rady miała spadająca inflacja. Przyznał jednak, że podstawowym argumentem "przeciw" był projekt przyszłorocznego budżetu.

W opinii L. Balcerowicza inflacja na koniec grudnia może być niższa niż dolny próg celu RPP, który w tym i w przyszłym roku wynosi 2-4%. - Przy założeniu ostrożnej polityki monetarnej wysoce prawdopodobne jest też osiągnięcie celu inflacyjnego w 2003 r. - powiedział prezes NBP. Wśród czynników, które skłoniły Radę do redukcji stóp wymienił również spadającą podaż pieniądza, malejącą dynamikę kredytów oraz brak presji płacowej w gospodarce. Zwrócił też uwagę na gorsze prognozy wzrostu gospodarczego na świecie w tym zwłaszcza w Niemczech, które są naszym głównym partnerem handlowym.

Reklama

Jako najważniejszy czynnik przeciw redukcji podnoszony przez członków RPP wskazał natomiast projekt budżetu na przyszły rok . - Zakładany w projekcie poziom deficytu, po uwzględnieniu czynników cyklicznych, oznacza dalsze luzowanie polityki fiskalnej - powiedział prezes NBP. Jego zdaniem, zamiast kredytować przedsiębiorstwa i gospodarstwa domowe banki będą nadal wolały kredytować państwo. Poza tym, istnieje ryzyko, że dochody budżetowe będą niższe od założonych przez rząd, co spowoduje jeszcze większy wzrost potrzeb pożyczkowych rządu. L. Balcerowicz powiedział również, że mniejsza od wcześniej planowanej skala obniżki podatku dochodowego od osób prawnych niekorzystnie wpłynie na klimat inwestycyjny.

Najważniejsza dla rynku stopa operacji otwartego rynku została obniżona do 7,5%, stopa redyskontowa - do 8,5%, a lombardowa - do 10%. Rada utrzymała neutralne nastawienie w polityce pieniężnej.

Decyzja o obniżce i jej skala była niespodzianką dla wielu ekonomistów. Tym razem w swoich oczekiwaniach co do efektu obrad RPP byli oni bardzo podzieleni. - Jest to pewne zaskoczenie. Skala obniżki świadczy o tym, że w ocenie RPP inflacja jest całkowicie pod kontrolą - twierdzi Arkadiusz Krześniak, główny ekonomista Deutsche Banku. Jego zdaniem, bardzo ciekawe jest to, że RPP krytykuje rząd za zbyt luźną politykę fiskalną, a mimo tego obcina stopy i to po raz kolejny z rzędu, nie dając przy tym do zrozumienia, że robi to po raz ostatni. - Świadczyć to może tylko o jednym: Rada bardzo źle ocenia perspektywy ożywienia gospodarczego w Polsce - mówi ekonomista DB. Informacja o redukcji stóp spowodowała nieznaczne osłabienie złotego. Bez większych emocji przyjął ją natomiast rynek akcji. Zdecydowanie pozytywnie zareagowały z kolei obligacje, których ceny poszły w górę.

Zdaniem specjalistów, w tym roku czekają nas jeszcze kolejne obniżki stóp procentowych. - Nastąpi to albo w październiku, albo w listopadzie. Myślę, że Rada ponownie zetnie stopy o 0,5 pkt. proc. - prognozuje A. Krześniak. Według J. Wiśniewskiego z Pekao, jest jeszcze szansa na jedną obniżkę, w tym lub na początku przyszłego roku. Prawdopodobnie wyniesie ona również 0,5 pkt. proc., ale możliwe jest też przejście na stopniowe redukcje, po 0,25 pkt. proc. Zdecydowanie przeciwny dalszym cięciom jest natomiast Krzysztof Rybiński z BPH PBK. Jego zdaniem, już wczorajsza redukcja może zaowocować wzrostem presji inflacyjnej w drugiej połowie roku . - Nie ma przestrzeni do dalszych obniżek - mówi K. Rybiński.

Parkiet
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »