- Pomimo wyższej od oczekiwań inflacji na Węgrzech w lipcu, znacząco powyżej celu banku centralnego na poziomie 3,0 proc., słabe dane z realnej gospodarki przeważyły szalę na stronę +gołębi+ w banku centralnym Węgier. Ostatnie dane o PKB pokazały, że tamtejsza gospodarka wpadła w drugim kwartale w recesję, drugą w ciągu czterech lat. To znacząco różna sytuacja od tej w Polsce, gdzie PKB w tym roku ma szanse wzrosnąć przynajmniej o 2,5 proc. - napisała Goettig w środowym biuletynie Rady.
We wtorek bank centralny Węgier obniżył główną stopę procentową o 25 pb do 6,75 proc.
- Jednak polska gospodarka też zwalnia, a prezes NBP Marek Belka, potwierdził wczoraj, że nastawienie krajowej RPP się zmieniło i teraz Rada bardziej myśli o perspektywie obniżek stóp niż ich podwyżek, czym potwierdził oczekiwania ekonomistów na zbliżające się wielkimi krokami luzowanie polityki pieniężnej - dodała Goettig.
- Pozostaje pytanie o termin pierwszej obniżki stóp: niewykluczone, że jeśli dane makro potwierdzą znaczące wyhamowanie wzrostu gospodarczego, a inflacja będzie dalej się obniżać, na taki ruch Rada zdecyduje się już w listopadzie, przy okazji publikacji najnowszej projekcji inflacji - ocenia ekonomistka.
