RPP podjęła ważną decyzję ws. stóp procentowych
Rada Polityki Pieniężnej obniżyła stopy procentowe o 50 punktów bazowych (pb.) - ostatni taki ruch RPP wykonała w styczniu 2009 r. To już piąte w ostatnim cyklu cięcie stóp. Od listopada 2012 r. stopy procentowe spadły o 150 punktów. Oznacza to, że są teraz na historycznie najniższych poziomach. To bardzo dobra decyzja dla spłacających kredyty w złotych.
Zgodnie z decyzją RPP stopa referencyjna została obniżona do 3,25 proc. w skali rocznej, stopa lombardowa do 4,75 proc., stopa depozytowa do 1,75 proc., a stopa redyskonta weksli do 3,50 proc.
Środowa decyzja RPP jest zaskoczeniem dla rynku, jeśli chodzi o skalę cięcia, ponieważ większość ekonomistów oczekiwała cięcia o 25 pb. Spośród 26 ankietowanych przez PAP ekonomistów 19 uważało, że na marcowym posiedzeniu RPP obniży stopy procentowe o 25 pb., a 7 ekonomistów było zdania, że stopy NBP pozostaną na niezmienionym poziomie. Analitycy sugerowali wcześniej, że na marcową decyzję RPP kluczowy wpływ może mieć tzw. projekcja inflacji, z którą Rada miała się zapoznać na posiedzeniu.
Ekonomiści wskazywali, że niska inflacja i słaby wzrost gospodarczy pozwalają na obniżenie stóp. Wielu ekspertów przypominało jednak, że część członków Rady wypowiadała się przeciwko dalszym cięciom. Członkowie Rady podjęli decyzję, znając najnowszą projekcję inflacji i PKB przygotowaną przez ekonomistów Narodowego Banku Polskiego. Dokument zostanie opublikowany dopiero po posiedzeniu Rady.
Marzec jest piątym miesiącem z rzędu, kiedy Rada decyduje się na obniżenie stóp. Począwszy od listopada ubiegłego roku Rada obniżyła je łącznie o 150 pb.
- - - - - - -
- CPI w horyzoncie projekcji blisko dolnej granicy wahań celu, dynamika PKB będzie rosła stopniowo, nie zagrażając celowi inflacyjnemu - wynika z wypowiedzi prezesa NBP i członków RPP na konferencji po posiedzeniu Rady.
- W 2013 roku projekcja przewiduje stopniowe zwiększanie dynamiki PKB, przewiduje utrzymywanie się CPI koło dolnej granicy przedziału wahań - powiedział prezes NBP Marek Belka.
- Jeśli chodzi o kolejny rok wzrost gospodarczy powoli i stopniowo będzie się ożywiał, a w horyzoncie projekcji luka popytowa nie zostanie zamknięta. CPI będzie raczej w dolnej granicy wahań - dodał. - Co jest bardzo istotne ożywienie nie zagraża realizacji celu - powiedział członek RPP Andrzej Kaźmierczak.
NBP zaprezentuje szczegóły projekcji w poniedziałek.
- - - - - - -
Poniżej komunikat po posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej, które odbyło się w dniach 5-6 marca 2013 roku. Rada postanowiła obniżyć stopy procentowe NBP o 0,50 pkt proc. do poziomu:
* stopa referencyjna 3,25 proc. w skali rocznej; * stopa lombardowa 4,75 proc. w skali rocznej; * stopa depozytowa 1,75 proc. w skali rocznej; * stopa redyskonta weksli 3,50 proc. w skali rocznej.
Napływające dane wskazują, że aktywność w gospodarce światowej nadal kształtuje się na niskim poziomie. W IV kw. 2012 r. wzrost gospodarczy w Stanach Zjednoczonych wyhamował, natomiast w strefie euro utrzymała się recesja. Spadek PKB nastąpił we wszystkich dużych gospodarkach strefy euro, w tym w Niemczech. Jednocześnie w części największych gospodarek wschodzących wzrost gospodarczy prawdopodobnie przyspieszył, a w ostatnich miesiącach pojawiły się sygnały pewnej poprawy koniunktury w niektórych gospodarkach rozwiniętych.
W Polsce dane o PKB potwierdziły, że w IV kw. nastąpiło wyraźne spowolnienie wzrostu gospodarczego. Obniżeniu popytu konsumpcyjnego towarzyszyło ograniczenie spadku inwestycji. Wzrost gospodarczy nadal był wspierany przez dodatni - choć mniejszy niż w poprzednim kwartale - wkład eksportu netto.
Napływające dane wskazują na utrzymanie niskiego wzrostu gospodarczego na początku bieżącego roku. Niskiemu wzrostowi aktywności towarzyszy spadek zatrudnienia w przedsiębiorstwach oraz wzrost bezrobocia, co przyczynia się do wyhamowania wzrostu wynagrodzeń. Jednocześnie utrzymuje się niska dynamika akcji kredytowej, zarówno dla gospodarstw domowych jak i przedsiębiorstw.
W styczniu nastąpił większy od oczekiwań spadek inflacji CPI. Według wstępnych danych wyniosła ona 1,7 proc. rdr, kształtując się poniżej celu inflacyjnego NBP (2,5 proc.). Utrzymał się także niski poziom inflacji bazowej, co potwierdza ograniczoną presję popytową w gospodarce. Nastąpiło również dalsze obniżenie oczekiwań inflacyjnych gospodarstw domowych.
Rada zapoznała się z przygotowaną przez Instytut Ekonomiczny projekcją inflacji i PKB, stanowiącą jedną z przesłanek, na podstawie których Rada podejmuje decyzje dotyczące stóp procentowych NBP.
Zgodnie z marcową projekcją z modelu NECMOD - przygotowaną przy założeniu niezmienionych stóp procentowych NBP - inflacja znajdzie się z 50-procentowym prawdopodobieństwem w przedziale 1,3-1,9 proc. w 2013 r. (wobec 1,8-3,1 proc. w projekcji listopadowej), 0,8-2,4 proc. w 2014 r. (wobec 0,7-2,4 proc.) oraz 0,7-2,4 proc. w 2015 r. Z kolei roczne tempo wzrostu PKB według tej projekcji znajdzie się z 50-procentowym prawdopodobieństwem w przedziale 0,6-2,0 proc. w 2013 r. (wobec 0,5-2,5 proc. w projekcji listopadowej), 1,4-3,7 proc. w 2014 r. (wobec 1,1-3,5 proc.) oraz 1,9-4,4 proc. w 2015 r.
W ocenie Rady, napływające dane potwierdzają utrzymywanie się niskiego wzrostu gospodarczego w Polsce, czemu towarzyszy brak presji płacowej i niska presja inflacyjna. W kolejnych kwartałach możliwa jest stopniowa poprawa koniunktury, jednak dynamika PKB prawdopodobnie pozostanie umiarkowana, co nadal będzie ograniczać presję inflacyjną. Taką ocenę wspiera marcowa projekcja inflacji i PKB.
Biorąc pod uwagę ryzyko kształtowania się inflacji poniżej celu inflacyjnego w średnim okresie, Rada postanowiła ponownie obniżyć stopy procentowe NBP. Marcowa decyzja stanowi dopełnienie rozpoczętego w listopadzie 2012 r. cyklu łagodzenia polityki pieniężnej.
W ocenie Rady, istotne złagodzenie polityki pieniężnej dokonane w ostatnich miesiącach i na marcowym posiedzeniu Rady pozwoli na kształtowanie się inflacji w pobliżu celu w średnim okresie i jednocześnie sprzyja ożywieniu polskiej gospodarki.
Rada przyjęła Raport o Inflacji - Marzec 2013.
- - - - - - -
Nawet, gdyby dziś Rada Polityki Pieniężnej nie obniżyła stóp procentowych o 50 pkt. bazowych, to i tak potencjalni kredytobiorcy moli się cieszyć z najniższego w historii oprocentowania kredytów hipotecznych - wynika z danych zbieranych przez Home Broker od 2007 roku. Dzisiejsza decyzja może jednak oznaczać dalszy spadek miesięcznej raty - przeciętnie o 30 zł na każde pożyczone z banku 100 tysięcy.
Dziś Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała się na znacznie dalej idące, niż przewidywali ekonomiści, łagodzenie polityki pieniężnej. W efekcie najważniejsza dla kredytobiorców stopa referencyjna spadła do poziomu 3,25 proc. Jest to najniższy poziom w historii, czyli od 1998 roku, kiedy rozpoczęła się pierwsza kadencja Rady Polityki Pieniężnej.
Taka decyzja spowoduje w najbliższych dniach spadek stawki WIBOR - głównego składnika oprocentowania kredytów hipotecznych. Gdyby ten zanotował analogiczny spadek (o 50 punktów) obniżyłyby się też raty kredytów zaciągniętych w rodzimej walucie o niewiele ponad 30 zł miesięcznie na każde 100 tys. pożyczonego kapitału - przy założeniu marży na poziomie 1,5 proc. i 30-letniego okresu kredytowania. Ale uwaga! Zmiany te nie są automatyczne. Banki aktualizują oprocentowanie kredytów hipotecznych na przykład w cyklach kilkumiesięcznych lub dopiero wtedy, gdy WIBOR zmieni się o przynajmniej kilkadziesiąt punktów bazowych. Faktyczny efekt dziś podjętej przez radę decyzji kredytobiorcy zobaczą więc dopiero najpóźniej za kilka miesięcy.
Warto podkreślić, że już dziś, a więc zanim rynek zdyskontował decyzję rady, kredyty hipoteczne są oprocentowane najniżej od 6 lat, od kiedy Home Broker zbiera stosowne dane. Jak wynika z najświeższej ankiety przeprowadzonej wśród banków średnia marża kredytu zaciągniętego na 30 lat i kwotę 300 tys. zł przy 25-proc wkładzie własnym wynosi niewiele ponad 1,5 proc. Uwzględniając notowania stawki WIBOR 3M można szacować, że dziś przeciętny kredyt jest oprocentowany na 5,2 proc. w skali roku. Jeszcze w sierpniu zeszłego roku na podobnym poziomie był notowany sam WIBOR, a 5 lat temu przeciętne oprocentowanie ( WIBOR+marża) można było szacować na 7,1 proc. w skali roku. Zaciągając więc dziś kredyt na 30 lat i 300 tys. zł trzeba się liczyć z ratą na poziomie 1654 zł miesięcznie. W sierpniu ubiegłego roku było to 1863 zł, a w marcu 2008 roku 2021 zł. Dziś miesięczna rata modelowego kredytu byłaby więc o prawie 367 zł niższa niż takiego samego długu zaciągniętego pięć lat temu.
Co więcej, spadający koszt długu cieszyć może nie tylko obecnych, ale i przyszłych kredytobiorców. Im bowiem kredyty są tańsze, tym więcej skłonne są pożyczyć banki w wyniku badania zdolności kredytowej. Efekty widać na przykładzie ostatnich miesięcy. W grudniu zeszłego roku trzyosobowa rodzina z dochodem 5 tys. zł netto mogła pożyczyć od banku na 30 lat przeciętnie 365 tys. zł. W styczniu br. było to już 382 tys. zł, a dziś prawie 403 tys. zł - wynika ze wstępnych danych Home Broker za marzec. Po zdyskontowaniu przez rynek dzisiejszej decyzji można spodziewać się jeszcze większego wzrostu potencjalnej zdolności kredytowej. Taki jest właśnie efekt spadającego WIBOR-u w konsekwencji obniżek stóp procentowych. Trzeba jednak pamiętać, że wraz z tym jak maleje stopa referencyjna, bankom może rosnąć apetyt na zysk, czyli po prostu mogą rosnąć marże. Potwierdzają to dane Home Broker o wysokości tego składnika oprocentowania długu. Podczas gdy w sierpniu zeszłego roku (od kiedy WIBOR zaczął maleć) przeciętna marża wynosiła 1,23 proc., to wstępne dane za marzec br. sugerują, że jest to 1,51 proc.
Bartosz Turek, analityk rynku nieruchomości Home Broker
- - - - - -
Sprawdź, jak rynki zareagowały na decyzję RPP
W chwilę po godz. 14:00 polska waluta osłabiła się o ponad 0,7 proc. wobec zagranicznych dewiz w reakcji na zaskakującą decyzję RPP dot. stóp procentowych. Rynek oczekiwał, że gremium decyzyjne ogłosi obniżenie kosztu kredytu o 25 pb., tymczasem RPP zdecydowała się obniżyć główną stopę referencyjną aż o 50 pb. Stosunkowa późna godzina publikacji decyzji (14:05) sygnalizowała, iż może dojść do zaskoczenia uczestników obrotu. Wydaje się, iż kluczowe znaczenie mogła mieć tutaj nieopublikowana jeszcze projekcja makroekonomiczna NBP, która sygnalizując dalszą spowalniająca inflację oraz powolną ścieżkę wzrostu gospodarczego zmusiła RPP do podjęcia mocniejszego ruchu. Równocześnie wydaje się, iż tak zaskakująco mocne obniżenie stóp może oznaczać zakończenie aktualnego cyklu luzowania polityki monetarnej.
Uwaga inwestorów kieruje się teraz na zaplanowaną na godz. 16:00 konferencję prasową po posiedzeniu, gdzie potwierdzenie wyżej zarysowanego scenariusza o zakończeniu cyklu obniżek może przynieść ruch korekcyjny i odrobienie części strat na złotym.
Konrad Ryczko, analityk DM BOŚ
- - - - - - -
Dla rynku depozytów niespodziewana decyzja Rady Polityki Pieniężnej o obniżeniu stóp procentowych aż o 50 pkt. proc. oznacza, że po okresie szybkiego spadku oprocentowania lokat bankowych, w najbliższych tygodniach będziemy mogli spodziewać się dalszych obniżek oferowanego przez banki oprocentowania. Niska inflacja (prognozowana średnia inflacja w 2013 roku wynosi 1,8 proc.) powoduje, że pomimo spadającego średniego oprocentowania realny zysk z lokat w 2013 roku będzie porównywalny do ubiegłorocznego. Klienci oczekujący wyższych zysków powinni jednak skierować swoją uwagę w kierunku giełdy, inwestując bezpośrednio lub wykupując udziały w funduszach z udziałem akcji.
Rozpoczęty w listopadzie 2012 r. cykl obniżek stóp procentowych daje dziś szanse na potencjalnie wysokie stopy zwrotu, jako że dane historyczne pokazują, iż spadające i niskie stopy zazwyczaj wspierają powstawanie giełdowej hossy. Wystarczy wspomnieć cykl rozpoczęty z końcem listopada 2008 r. W nieco ponad dwa lata właściciele jednostek funduszy akcji wzbogacili się o średnio o 64,1 proc. Warto zauważyć, że także poprzednie cykle obniżek stóp rozpoczęte w maju 1995 r., lutym 1998 r. oraz lutym 2001 r. przynosiły hossę na rynkach akcji. Daje to nam solidne podstawy, aby wierzyć, że obniżki zapoczątkowane w listopadzie ub.r. zakończą się podobnie.
Michał Banach, ekspert banku BGŻOptima
- - - - - -
Leszek Balcerowicz krytykuje polityków za naciski na Radę Polityki Pieniężnej. Były prezes NBP i minister finansów wskazuje, że są oni niezadowoleni z niskiej inflacji, bo oznacza ona mniejsze wpływy do budżetu.
Balcerowicz, kierujący obecnie Fundacją FOR podkreśla, że kiedy Polacy zmagali się z drożyzną, politycy milczeli. Ekonomista dodaje natomiast, że głosy oczekujące obniżek stóp procentowych pojawiły się, kiedy inflacja spadła poniżej celu ustalonego przez Narodowy Bank Polski na poziomie 2,5 proc. - Widać, że to, co niepokoi zwykłych ludzi, nie niepokoi polityków, a to, co dobre dla ludzi, wywołuje ataki rządzących - podsumował Leszek Balcerowicz.
Inflacja spadła poniżej celu w grudniu ubiegłego roku - wyniosła wówczas 2,4 proc. W styczniu roczny wzrost cen wyniósł 1,7 proc.