RPP poważnie rozważa podniesienie stóp

Rada Polityki Pieniężnej poważnie rozważa możliwość podniesienia stóp procentowych i zbliża się do tego kroku bardzo zdecydowanie - powiedział w środę na konferencji Marek Belka, prezes Narodowego Banku Polskiego. Dodał, że Radę niepokoi wysokość inflacji.

Rada Polityki Pieniężnej poważnie rozważa możliwość podniesienia stóp procentowych i zbliża się do tego kroku bardzo zdecydowanie - powiedział w środę na konferencji Marek Belka, prezes Narodowego Banku Polskiego. Dodał, że Radę niepokoi wysokość inflacji.

- Poważnie rozważamy możliwość podniesienia stóp (procentowych - PAP). Oczywiście to jest zależne od stanu polskiej gospodarki. (...) Proszę mi wierzyć, zbliżamy się do tego bardzo zdecydowanie - powiedział prezes NBP. Podkreślił, że "nie ma co mówić o prawdopodobieństwie obniżek (stóp procentowych - PAP)".

Belka tłumaczył, że Radę niepokoi "uporczywe" utrzymywanie się inflacji konsumenckiej na poziomie ponad 4 proc. Prezes nie sądzi, aby w tym roku inflacja spadła do 2,5 proc., czyli celu wyznaczonego przez NBP. - Nie sądzę, żeby można było nawet za pomocą najbardziej heroicznych działań sprowadzić inflację do celu inflacyjnego jeszcze w tym roku. Koszty takiego działania mogłyby być dramatycznie wysokie - uważa Belka.

Reklama

Zaznaczył, że w dłuższej perspektywie inflacja powinna osiągnąć poziom 2,5 proc.

Dodał, że o tym, czy Rada Polityki Pieniężnej podniesie stopy procentowe w przyszłym miesiącu zadecydują dane m.in. o produkcji budowlanej, przemysłowej, sprzedaży detalicznej, informacje z rynku pracy czy o dynamice płac. - Wszystkie razem te wielkości zadecydują, czy w przyszłym miesiącu rozważymy ewentualne zacieśnienie polityki pieniężnej - powiedział.

W ocenie prof. Marka Belki decydując o wysokości stóp procentowych należy się kierować tym, co się dzieje w gospodarce. - Chcemy wiedzieć, czy to oczekiwane przez wielu spowolnienie gospodarcze rzeczywiście ma miejsce i jak głębokie jest - powiedział.

Zdaniem prezesa ewentualne podniesie stóp procentowych mogłoby być pośrednim dowodem wiary RPP w siłę polskiej gospodarki. Belka przyznał, że "jakieś" spowolnienie gospodarcze jest, ale "z miesiąca na miesiąc bardziej się przekonujemy, że jest mniej dramatyczne".

Belka szacuje, że wzrost gospodarczy w Polsce w pierwszym kwartale br. powinien wynieść mniej więcej 4 proc. PKB.

RPP na środowym posiedzeniu pozostawiła stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Referencyjna stopa procentowa NBP wynosi nadal 4,5 proc. w skali rocznej, a stopa lombardowa - 6,00 proc., depozytowa - 3,00 proc., natomiast redyskonta weksli - 4,75 proc.

W środowym komunikacie po posiedzeniu Rady wskazano, że w ocenie RPP oczekiwana niewielka skala spowolnienia polskiej gospodarki, w horyzoncie oddziaływania polityki pieniężnej, zwiększa prawdopodobieństwo utrzymania się inflacji w średnim okresie powyżej celu NBP.

"W związku z powyższym w najbliższym okresie Rada rozważy zacieśnienie polityki pieniężnej, o ile nie pojawią się sygnały wskazujące na wyraźne spowolnienie aktywności gospodarczej w Polsce i jednocześnie perspektywy powrotu inflacji do celu nie ulegną poprawie" - napisano.

Według RPP w krótkim okresie inflacja - mimo oczekiwanego pewnego obniżenia - prawdopodobnie zostanie powyżej celu inflacyjnego. To efekt m.in. wysokich cen surowców. Ale w średnim okresie inflacja - według RPP - będzie "w pewnym stopniu ograniczana przez oczekiwane osłabienie wzrostu gospodarczego w warunkach utrzymującej się umiarkowanej dynamiki płac oraz kontynuowanego zacieśnienia polityki fiskalnej". "Spadkowi inflacji powinna sprzyjać także aprecjacja złotego na początku bieżącego roku" - dodano. Zdaniem Rady po okresie umocnienia się walut gospodarek tzw. wschodzących, w tym złotego, ich kursy się ustabilizowały.

- - - - -

JP Morgan zmienił prognozę stóp procentowych w Polsce. Obecnie spodziewa się utrzymania najważniejszej z nich na poziomie 4,5 proc. do końca br. Uprzednio zakładał jej obniżkę o 50 pb. w drugim półroczu br.

W środowym komentarzu opublikowanym po posiedzeniu RPP, analitycy JP Morgan uznali zarazem, że "RPP wydaje się mniej tolerancyjna wobec przekroczenia celu inflacyjnego niż się wydawało, mimo iż stopa inflacji bazowej obniżyła się do 2,5 proc. rdr".

Stanowisko Rady tłumaczą tym, że inflacja towarów i usług konsumpcyjnych jest powyżej celu od września 2010 r. i w związku z tym może się obawiać, że traci wiarygodność w namierzaniu celu.

Analitycy odnotowują też zmianę stanowiska prezesa NBP Marka Belki, obecnie sygnalizującego, iż RPP poważnie weźmie pod uwagę podniesienie stóp w bliskim czasie, o ile wzrost gospodarczy i inflacja znacznie nie wyhamują.

Kontrastuje to z wypowiedzią Belki sprzed kilku dni, w której dawał do zrozumienia, że różnica w stopie oprocentowania stóp w Polsce, a eurostrefie już teraz jest dość wysoka i zapewne nie powinna wzrosnąć, tym bardziej, że może się okazać, że zwyżkę trzeba będzie odwrócić.

Według analityków stopa inflacji powróci do środkowego progu celu (2,5 proc. rdr) dopiero w połowie 2013 r. Po obniżce w marcu, kwietniu i maju do 3,5 proc. rdr wobec 4,3 proc. rdr w lutym, inflacja znów zacznie rosnąć sięgając 4,0 proc. rdr we wrześniu i obniżając się do 3,0 proc. rdr na koniec 2012 r.

Analitycy wskazują też na oznaki sugerujące hamowanie gospodarki widoczne m. in. w danych produkcji przemysłowej i popytu krajowego. Za I. kw. 2012 r. przewidują PKB na poziomie 3,0-3,5 proc. rdr. wobec 4,3 proc. za cały 2011 r.

Ogólnie JP Morgan uznaje środowy komunikat Rady za "znacznie bardziej jastrzębi" niż komunikat lutowy. Bank uwypukla w nim to, że "Rada gotowa jest do podniesienia stóp procentowych, jeśli wzrost i inflacja istotnie nie wyhamują".

JP Morgan stwierdza zarazem, że "obniżka inflacji w najbliższych miesiącach najprawdopodobniej zmniejszy presję na RPP, by podniosła oprocentowanie stóp, w miarę zwalniania tempa wzrostu gospodarki" i nie spodziewa się, by wniosek o zwyżce stóp zyskał poparcie większości członków Rady.

Zakłada w związku z tym, że wniosek o podniesienie stóp nie znajdzie poparcia w Radzie, choć uznaje, że istnieje ryzyko "jednorazowej" zwyżki.

- - - - -

Główny ekonomista banku Societe Generale Jarosław Janecki uważa, że do podwyżki stóp procentowych może dojść już za miesiąc. Rada Polityki Pieniężnej pozostawiła stopy na dotychczasowym poziomie, ale w komunikacie po posiedzeniu znalazła się zapowiedź, że w najbliższym czasie RPP będzie się zastanawiać nad ich podniesieniem.

Jarosław Janecki uważa, że tak zdecydowana zapowiedź może świadczyć, że oprocentowanie kredytów i lokat w złotych wzrośnie już za miesiąc. Ekonomista dodaje, że można się spodziewać jednej lub dwóch podwyżek stóp o ćwierć punktu procentowego. Jego zdaniem na liczbę podwyżek wpłynie sytuacja na rynku walutowym.

- Jeśli po jednej podwyżce stóp nastąpi znaczne umocnienie złotego, wówczas kolejna może nie być potrzebna - wyjaśnia. Po dzisiejszej decyzji podstawowa stopa procentowa Narodowego Banku Polskiego pozostanie na poziomie 4,5 proc.

(IAR)

PAP/IAR
Dowiedz się więcej na temat: stopy procentowe | Marek Belka | Belka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »