Rupert Murdoch kupił "Wall Street Journal"
Australijski magnat medialny Rupert Murdoch został ostatecznie właścicielem nowojorskiego "Wall Street Journal", kupując - mimo oporów dotychczasowych posiadaczy i części dziennikarzy gazety - koncern Dow Jones&Co. wydający ten prestiżowy dziennik.
We wtorek zarządy Dow Jones i koncern Murdoch News Corporation zatwierdziły transakcję kupna za 5 miliardów dolarów. Rodzina Bancroft - dotychczasowi właściciele Dow Jones - była podzielona w sprawie jego sprzedaży, ale trudności finansowe "Wall Street Journal" przeważyły szalę.
Murdoch obiecuje ogromny zastrzyk gotówki w dziennik i dystrybucję jego wydania internetowego na całym świecie, zwłaszcza w Europe i w Azji - kontynentach, gdzie znajdują się najsilniejsze obok Wall Street globalne ośrodki finansowe.
Imperium 76-letniego Murdocha obejmuje już dziś ponad 100 tytułów prasowych na całym świecie, w tym takie szanowane dzienniki jak brytyjski "Times", lecz także tabloidy ze zdjęciami roznegliżowanych kobiet.
W USA magnat jest m.in. właścicielem brukowego dziennika "New York Post", kablowej telewizji informacyjnej Fox News Channel, popularnego programu "American Idol" i telewizji National Geographic.
Aktywa Murdoch News Corporation, wyceniane już dziś na ponad 68 miliardów dolarów, stawiają koncern na drugim miejscu pod względem wielkości w konkurencji globalnych korporacji medialnych, po Time Warner Co.
Murdoch znany jest ze swoich konserwatywnych poglądów, które rzutują na profil ideologiczny jego mediów. Jego telewizja Fox News założona w 1996 roku stała się czołową trybuną amerykańskiej prawicy.
W wypadku również konserwatywnego "Wall Street Journal" zmiana właściciela nie wpłynie na jego orientację polityczną. Wielu dziennikarzy obawia się jednak, że rządy Murdocha mogą zwiastować koniec dotychczasowej niezależności tej gazety. Jak podał "New York Times", reporterzy "WSJ" popadli w ponury nastrój i próbują go utopić w whisky.
Zakup gazety przez imperium Australijczyka komentuje się także jako kolejny przejaw niebezpiecznego dla niezależności prasy procesu przejmowania gazet przez wielkie konglomeraty medialne. Te ostatnie zajmują się także pozaprasową działalnością, co zagraża swobodzie mediów, gdyż te obawiają się niekiedy naruszyć interesy swoich potężnych patronów.
Gazetom jednak coraz trudniej przychodzi samodzielnie utrzymać się na rynku. Ich nakłady i reklamy spadają, ponieważ młode pokolenie coraz mniej czyta, czerpiąc informacje o świecie z telewizji i z Internetu.