Rynek czeka na harmonogram Kołodki
W nadchodzącym tygodniu: posiedzenie rządu, na którym przyjęty zostanie harmonogram wdrażania antykryzysowego planu ministra Kołodki.
We wtorek Rada Ministrów zajmie się harmonogramem wdrażania planu gospodarczego ministra Kołodki. Nie
oczekujemy znaczących zmian we wtorkowych propozycjach ministra Kołodki w stosunku do tych zaproponowanych w
ubiegłym tygodniu.
Zapewnienia ministra Kołodki z ubiegłego tygodnia, że dotychczasowa polityka naprawy finansów
publicznych będzie kontynuowana przyjmujemy z umiarkowanym optymizmem. Ważna jest deklaracja dążenia do
dalszej konsolidacji finansów publicznych i chęci jeszcze większego ograniczenia deficytu budżetowego w roku
przyszłym.
Powstaje pytanie czy owo ograniczenie deficytu budżetowego nastąpi poprzez ograniczanie wydatków lub
dochodów albo w ogóle przy wyższym poziomie zarówno wydatków jak i dochodów. Wg wypowiedzi wiceminister
finansów Wasielwska-Trenkner w Sejmie wydatki pozostaną na dotychczasowym poziomie 192,5 mld zł.
Stąd też należy
oczekiwać, iż drogą do ewentualnego zmniejszenia deficytu budżetowego będzie zwiększanie dochodów budżetowych.
Po wykluczeniu możliwości wprowadzenia podatku importowego, najbardziej prawdopodobną drogą zwiększenia
dochodów budżetowych jest zwiększenie wpływów z VAT i akcyzy. Jednocześnie z punktu widzenia polityki fiskalnej
obawy budzą plany z jednej strony zmniejszenia dochodów (poprzez np. nagrody podatkowe, kredyt podatkowy), oraz z
drugiej strony zwiększenia zobowiązań budżetowych (poprzez regwarancje kredytów). Ponadto projekt umorzenia
nieściągalnych zobowiązań choć w krótkim okresie może przynieść zwiększenie dochodów (dzięki wpływom z opłat
restrukturyzacyjnych), to w dłuższym okresie może wywołać, znaną w teorii ekonomii pokusę nadużycia (ang. moral
hazard), co polegać może na założeniu przez przedsiębiorców, że także w kolejnych latach, gdy wystąpią problemy z
regulacją zobowiązań, państwo ponownie zdecyduje się na umorzenie należności wobec niego.
Reasumując sądzimy,
że choć propozycje ministra Kołodki nie są przełomem w reformowaniu finansów publicznych w Polsce, to jest to
maksymalnie dużo mając na uwadze kalendarz wyborczy oraz wystarczająco dużo by zapewnić finansowanie budżetu
przez inwestorów zagranicznych i umożliwić dalsze rozluźnienie polityki monetarnej o 50-100 pkt. baz. do końca roku.
Scenariusz dalszych obniżek stóp procentowych w tym roku
Pomimo dość ostrego i antyobniżkowego komunikatu po ostatnim posiedzeniu RPP podtrzymujmy naszą
dotychczasową prognozę, że RPP obniży podstawowe stopy procentowe na posiedzeniu w sierpniu (z
prawdopodobieństwem 55%). Po pierwsze, naszym zdaniem przytoczone przez Radę argumenty świadczące o
pierwszych symptomach ożywienia gospodarczego są niezbyt przekonujące.
Ożywienie produkcji przemysłowej w
czerwcu może się okazać jednorazowe, dane nt. eksportu wg GUS po maju nie pozwalają już na tak duży optymizm jak
wcześniejsze dane NBP, a spadek dynamiki depozytów ludności jest w dużej mierze efektem słabej sytuacji dochodowej
ludności.
Po drugie, jak sama Rada zauważyła w prezentacji na konferencji prasowej w piątek . nie ma zagrożenia dla
realizacji celu inflacyjnego na rok bieżący i średniookresowego celu inflacyjnego na rok przyszły (3% +/- 1 pkt. proc.),
szczególnie, że w ostatnich dniach złoty wzmocnił się do poziomu niewiele odbiegającego od tego sprzed dymisji M.
Belki, ponadto spadek inflacji odbywa się nie tylko za sprawą spadku cen żywności, lecz także w wyniku słabego popytu
wewnętrznego. Po trzecie, po tak dobrym rozpoczęciu stosunków RPP - MF (symptomatyczna jest powściągliwość
przedstawicieli rządu komentujących piątkową decyzję Rady), mając możliwość pole do kolejnej obniżki stóp, RPP,
naszym zdaniem, da kredyt zaufania nowemu ministrowi finansów, tak jak to czyniła w przypadku poprzednich ministrów
finansów (J. Bauca i M. Belki). Warunkiem tego będzie przedstawienie w sierpniu przez ministra Kołodkę wiarygodnego
projektu budżetu zmniejszającego, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami ministra, deficyt budżetowy z
dotychczasowego poziomu 43 mld zł. Sądzimy, że dość jastrzębi w tonie wydźwięk informacji RPP ma na celu
ograniczenie oczekiwań rynkowych na sierpniową obniżkę. Zakładamy, że skala obniżki wyniesie 50 pkt. baz., choć
nie można wykluczyć, że na sierpniowym posiedzeniu RPP rozpocznie cykl mniejszych kroków w obniżaniu stóp
procentowych obniżając stopy proc. o 25 pkt. bazowych.