Rynek czeka na obniżkę stóp

Łączny popyt na sprzedawane wczoraj przez ministerstwo finansów papiery skarbowe warte 3,5 mld zł wyniósł 10,24 mld zł. Inwestorzy ewidentnie zignorowali obniżenie ratingu przez agencję Standard&Poors dla polskiego zadłużenia złotowego.

Łączny popyt na sprzedawane wczoraj przez ministerstwo finansów papiery skarbowe warte 3,5 mld zł wyniósł 10,24 mld zł. Inwestorzy ewidentnie zignorowali obniżenie ratingu przez agencję Standard&Poors dla polskiego zadłużenia złotowego.

Na wczorajszym przetargu Ministerstwa Finansów rentowność obligacji 2-letnich spadła do 7,664 proc. Papiery o podobnym terminie wykupu były we wtorek sprzedawane na wtórnym rynku z rentownością 7,8 proc., natomiast na lipcowym przetargu średnia rentowność tych walorów wynosiła 8,285 proc. Z kolei obligacje pięcioletnie zapewniały w ujęciu rocznym 7,596-procentową stopę zwrotu. Na rynku wtórnym, poprzedniego dnia rentowność papierów pięcioletnich wynosiła 7,7 proc. (w ubiegłym miesiącu resort zaoferował tylko obligacje dwuletnie).

O dużym zainteresowaniu polskimi papierami świadczył duży popyt. Oferta zakupu papierów dwuletnich o wartości 2,5 mld zł wyniosła 6,82 mld zł, natomiast na pięciolatki za 1 mld zł popyt zgłoszony przez inwestorów wyniósł 3,425 mld zł. Przed miesiącem samo zainteresowanie nie wystarczyło do jednoznacznej oceny popytu. Przewyższył on blisko trzykrotnie ofertę resortu finansów. Część ekspertów twierdziła, wówczas, że odejście ministra Marka Belki zostało zignorowane przez rynek. Opinie te skorygowały szybko ostateczne wyniki przetargu. Okazało się bowiem, że niskie ceny proponowane za polskie papiery skłoniły ministerstwo do odrzucenia części ofert.

Reklama

Tym razem było jednak inaczej. Ceny oferowane za nasze papiery świadczą, że niższy rating S&P dla polskich papierów nie ma w praktyce dla inwestorów wielkiego znaczenia. Pierwsze paniczne reakcje osłabiły złotego i przyczyniły się do wzrostu rentowności obligacji o ok. 20 proc. Jednak wkrótce inwestorzy znów pojawili się na naszym rynku. Starali się jednak operować mniejszymi kwotami, nie chcąc doprowadzić do ponownego wzrostu cen. Specjaliści są zgodni, że dla zachodnich graczy ważniejsza jest w tej chwili kwestia naszego przystąpienia do Unii Europejskiej. Obecnie, po prognozach spadku inflacji do 1,3-1,4 proc. większość graczy inwestuje w papiery skarbowe antycypując redukcję stóp procentowych. Analitycy zwracają też uwagę, że niewielki oddźwięk obniżenia ratingu przez S&P, wynikał z faktu, że agencje ratingowe Fitch i Moody’s pozostawiły ocenę wiarygodności zadłużenia złotowego na dotychczasowym poziomie.

Maciej Krzak, główny ekonomista Banku Handlowego

Po wynikach przetargu widać wyraźnie, że obniżenie ratingu dla długu denominowanego w złotych zostało zignorowane przez inwestorów. To było do przewidzenia, ponieważ obniżenie wiarygodności polskich zobowiązań z A+ na A tak naprawdę jest jedynie zmianą kosmetyczną. Obecny rating jest bardzo wysoki, a agencja S&P pozostawiła ocenę dalszego wzrostu naszej gospodarki ma poziomie "stabilna". Duży popyt na papiery dwuletnie wskazuje wyraźnie, że inwestorzy liczą na redukcję stóp procentowych już w sierpniu. Natomiast jeśli przeanalizować rentowność instrumentów pochodnych na stopę procentową, to widać wyraźnie, że redukcja stóp procentowych o 100-150 punktów bazowych jest już wliczona w ceny papierów skarbowych.

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: obniżenie | popyt | rentowność | inwestorzy | papiery
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »