Rynek kryptowalutowy przyjmie kolejny cios? Genesis może zbankrutować
Jednostka pożyczająca kryptowaluty Digital Currency Group prowadzi poufne negocjacje z różnymi grupami wierzycieli w związku z kryzysem płynności. Już w tym tygodniu może być zmuszona do złożenia wniosku o upadłość, jeśli nie uda jej się zebrać gotówki.
Genesis Global Capital - jednostka pożyczkowa Digital Currency Group - nie chce nic komentować. Komentarza odmówił również przedstawiciel DCG. Prawdopodobnie chodzi o to, że rozmowy z wierzycielami są w toku i plany mogą ulec zmianie.
Problemy zaczęły pojawiać się po upadku funduszu hedgingowego Three Arrows Capital. Genesis zawiesił swoje wypłaty w listopadzie, wkrótce po tym, jak giełda kryptowalut FTX - gdzie Genesis trzymał część swoich funduszy - złożyła wniosek o upadłość. Kolejny element domina to kryptogiełda Gemini Trust. Jakie jest powiązanie? Gemini Earn - usługa, która pozwalała użytkownikom Gemini na pożyczanie swoich monet za pośrednictwem Genesis - również wstrzymała wykupy.
Spółka pracuje nad planem restrukturyzacji i wymienia się propozycjami z wierzycielami, z których niektórzy sugerowali otrzymanie od DCG mieszanki gotówki i kapitału - twierdzą osoby zaznajomione z rozmowami.
DCG poinformowało akcjonariuszy, że zawiesza kwartalne dywidendy w celu zaoszczędzenia gotówki, zgodnie z listem do akcjonariuszy z 17 stycznia, do którego dotarł Bloomberg. Wiadomo, że grupa zaangażowała firmę Lazard jako doradcę finansowego, aby zbadać różne scenariusze, w tym częściową lub pełną sprzedaż Genesis.
Tymczasem ważą się losy całego rynku. - To, co stanie się z finansowaniem kryptowalut w pierwszym kwartale, będzie miało kluczowe znaczenie dla przyszłości i zdecyduje, czy pozostaniemy w trwałym rynku niedźwiedzia - podejrzewa Jamie Burke, dyrektor generalny i założyciel Outlier Ventures.
Na podstawie danych z CoinMarketCap.com, łączna wartość ponad 22 tys. walut cyfrowych spadła z prawie 3 bln dolarów w listopadzie 2021 r. do mniej niż 795 mld dolarów wczesnym rankiem 29 grudnia 2022 r. To około 74-proc. spadek w mniej niż 14 miesięcy. Ale biorąc pod uwagę dobrze znaną zmienność zawsze obecną w przestrzeni kryptowalutowej, nawet to nie wystarczy, aby zmienić nastawienie entuzjastów cyfrowych walut.
Tyle że istnieje wiele znaków ostrzegawczych, że bankructwo FTX może nie być jednorazowym incydentem. Na przykład zaledwie miesiąc temu firma księgowa Mazars ogłosiła, że wstrzyma współpracę z firmami kryptowalutowymi. Lista klientów kryptowalutowych, którym świadczyła swoje usługi, obejmuje Binance, Crypto.com (Cronos jest natywnym tokenem opracowanym przez Crypto.com) i KuCoin, który ma natywny token KuCoin.
Z wyjątkiem Coinbase Global, który jest zobowiązany do posiadania regularnych audytów jako spółka publiczna, udowodnienie, że rezerwy dla giełd walut cyfrowych są odpowiednie, było prawie niemożliwe.
O prognozy więc trudno, ale 2023 może być rokiem, w którym starcia o regulacje ostatecznie osiągną punkt kulminacyjny. - Będą proponowane ostre regulacje kryptowalutowe i epicka bitwa społeczności, aby walczyć z tymi częściami składowymi rynku, które zagrażają decentralizacji - mówi Laura Shin, gospodarz podcastu Unchained dla portalu CoinDesk.
Pesymistą jest za to Cas Piancey, współgospodarz podcastu "Crypto Critics' Corner". W tym samym artykule na CoinDesk, zauważa, że kryzys nie zbliżył się nawet do końca.
Minął jednak prawdopodobnie czas przypadkowych handlowców i zalewu projektów NFT od marek Web2, które chciały skapitalizować to, co postrzegały jako trend na rynku masowym. Przedłużona kryptowalutowa zima obniżyła ceny kryptowalut z ich dawnych szczytów, pozostawiając wcześniej entuzjastycznych traderów z ułamkiem ich dawnych zarobków.
Według danych z Web3 Alchemy opublikowanych w październiku, wolumen obrotu NFT spadł o 88 proc. r/r. Katastrofy dla branży kryptowalutowej - takie jak upadek ekosystemu płatności kryptowalutowych Terra, kryptowalutowego pożyczkodawcy Celsius, kryptowalutowego funduszu hedgingowego Three Arrows Capital, a ostatnio imperium FTX Sama Bankmana-Frieda - pogorszyły i tak już złą sytuację.
Mimo to, nadzieja nie jest stracona. Być może np. zmniejszy się liczba posiadaczy i entuzjastów NFT, ale wzrośnie ich lojalność.
Krzysztof Maciejewski