Rynek leków dostał zadyszki

Wbrew oczekiwaniom, rynek farmaceutyczny nie odrobił strat z początku roku. Wzrost sprzedaży nie przekroczy 3 proc.

Wbrew oczekiwaniom, rynek farmaceutyczny nie odrobił strat z początku roku. Wzrost sprzedaży nie przekroczy 3 proc.

Po trzech kwartałach sprzedaż leków w Polsce była ledwo o 3,1 proc. większa niż rok wcześniej. Wynik na koniec 2004 r. będzie jeszcze groszy. Zdaniem Stefana Bogusławskiego, szefa firmy IMS Health badającej ten rynek, dynamika będzie poniżej 3 proc. Mizerne są szanse na odzyskanie wigoru sprzed lat, pozwalającego na dwucyfrowe wzrosty.

Roszady na listach

- W tym roku wartość rynku sięgnie 13,5 mld zł w cenach producenta. Słaby wzrost jest efektem zmian na listach refundacyjnych. Spodziewam się, że sprzedaż leków odbije w 2005 r., kiedy wzrost sięgnie 5?10 proc. - mówi Stefan Bogusławski.

Reklama

- Wyniki Jelfy, której sprzedaż na polskim rynku idzie opornie, potwierdza informacje IMS. Polfa również zwolniła tempo - dodaje Sebastian Słomka, analityk BDM PKO BP.

Twierdzi, że rynek wyhamował w efekcie zastępowania na listach droższych leków tańszymi.

- Wiele firm zdecydowało się na obniżenie cen - przyznaje Krzysztof Kouyoumdjan, rzecznik Polfy Kutno.

Pełne apteczki

Jeszcze w czerwcu IMS liczył, że do końca grudnia producentom uda się nadrobić kiepski start, a rynek powiększy się o 8 proc. Taka szansa rysowała się po II kwartale - w maju i czerwcu firmy zwiększyły sprzedaż o 5-6 proc.

Zapaść z początku roku była po części skutkiem wypełnienia magazynów aptek i domowych apteczek lekami kupionymi w 2003 r. w obawie przed wzrostem cen.

- To dodatkowo odciska się na dynamice rynku - mówi Krzysztof Kouyoumdjan.

Innowacje w odwrocie

- Mniejszy niż zwykle wpływ na rynek miało zastępowanie starych terapii nowszymi, przez lata napędzające sprzedaż - mówi Stefan Bogusławski.

Stagnacja dotknęła przede wszystkim producentów preparatów innowacyjnych. Od ponad sześciu lat ministerstwo zdrowia nie umieściło w wykazie leków refundowanych ani jednego nowoczesnego specyfiku. Trudno więc tym firmom konkurować z producentami generyków oferującymi dużo niższe ceny.

- Sprzedaż leków innowacyjnych była około 0,5 proc. większa, głównie dzięki wprowadzaniu nowych terapii onkologicznych - podkreśla prezes IMS.

Najlepiej sprzedają się preparaty kardiologiczne oraz stosowane w schorzeniach ośrodkowego układu nerwowego. Równomierny wzrost 3-4 proc. notują specyfiki sprzedawane bez recepty (OTC).

- To jedna czwarta rynku aptecznego. Będzie rosła ich sprzedaż poza aptekami, jeśli do tego kanału dystrybucji będą dopuszczane nowe preparaty - dodaje Stefan Bogusławski.

Czy IV kw. przyniesie odbicie? To tradycyjny okres wzrostu na tym rynku, ale ta jesień jest wyjątkowo ciepła... Producenci uważają jednak, że od pogody ważniejsza jest polityka państwa.

- Do tego, by rynek znów szybko się rozwijał, potrzeba przede wszystkim jasnej i przejrzystej polityki lekowej - konkluduje Krzysztof Kouyoumdjan.

Katarzyna Kozińska

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: rynek farmaceutyczny | rynek leków
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »