Rynki rozchwiane, kolejne obniżki potrzebne

Główne banki centralne zdecydowały się dziś na skoordynowaną akcję obniżki stóp procentowych. Akcję, o której od kilku dni mówiło się już na rynkach finansowych.

Główne banki centralne zdecydowały się dziś na skoordynowaną akcję obniżki stóp procentowych. Akcję, o której od kilku dni mówiło się już na rynkach finansowych.

Fed, Bank Kanady, EBC, Bank Szwajcarii, Bank Szwecji, Bank Anglii i Bank Ludowy Chin zdecydowały się dziś na obniżkę stóp procentowych (wszystkie poza regularnymi posiedzeniami), aby poprawić sytuację na rynkach. Na razie za wcześnie jeszcze by powiedzieć, czy to działanie poprawi sytuację na rynkach finansowych, natomiast należy założyć, że - jak zwykle w takich wypadkach - obniżki stóp będą miały wpływ na realną sferę gospodarki za 6-8 kwartałów.

Sytuacja gospodarcza pogarsza się jednak szybko, więc potrzeba obniżki stóp istniała już wcześniej i prawdopodobnie kolejne obniżki mogą nadal być potrzebne. Nieco wcześniej brytyjski rząd zdecydował się wyasygnować 50 mld funtów na podnoszenie kapitałów własnych angielskich banków w zamian za udziały w nich.

Reklama

SYTUACJA NA GPW

Prawie dziesięcioprocentowy spadek indeksu japońskiej giełdy NIKKEI nie mógł pozostać bez wpływu na rozpoczęcie sesji w Warszawie. WIG20 tuż po otwarciu spadał o ok. 4 proc. i przebił bardzo ważny poziom wsparcia z wysokości 2110-2120 pkt. (tam znajduje się zniesienie 61,8 proc. hossy trwającej od 6 lat, które ma kluczowe znaczenie dla inwestorów stosujących strategie oparte na liczbach Fibonacciego). Po chwili okazało się, że w portfelach funduszy jest jeszcze sporo gotówki na zakupy akcji po niskich cenach i przy wysokich obrotach WIG20 rósł o ponad 1,5 proc. Zainteresowanie ograniczało się jednak wyłącznie do największych spółek, a w tym samym czasie sWIG80 tracił na wartości 4 proc. Analitycy Unicredit obniżyli o blisko połowę wycenę akcji KGHM i szacują wartość papierów na 45 PLN, podczas gdy w środę na zamknięciu sesji płacono za nie 37,8 PLN. WIG kończył dzień o 1,5 proc. poniżej poziomu z wtorku, a WIG20 obniżył się o 1,3 proc.

GIEŁDY W EUROPIE

Rano Bank Anglii poinformował, że udzieli ośmiu największym bankom 50 mld funtów (97 mld USD) pożyczki w zamian za ich częściową nacjonalizację i dodatkowo, aby ożywić rynek krótkoterminowych pożyczek zaoferuje papiery rządowe o wartości ok. 200 mld funtów (387 mld USD). Drastyczna wyprzedaż akcji przeniosła się z Azji (NIKKEI spadł o 9,4 proc.) do Europy. Po południu komunikat o jednoczesnej obniżce stóp procentowych przez wszystkie największe banki centralne nie poprawił sytuacji rynków akcji na Zachodzie - ok. godz. 16 indeksy były o 4-6 proc. niżej niż dzień wcześniej. Pojedyncze interwencje rządów w sektorze bankowym przybierały do tej pory różne kształty, ale tak zmasowanego działania nie pamiętają nawet najbardziej doświadczeni inwestorzy. W środę dowiedzieliśmy się także, że PKB w strefie euro było w II kw. 2008 r. o 1,4 proc. wyższe niż przed rokiem.

WALUTY

Skoordynowana akcja banków centralnych nadeszła w odpowiednim momencie. Euro było już mocno wyprzedane (spadło o 35 centów do dolara w trzy miesiące), więc korekta wisiała na włosku. Działanie banków centralnych nie specjalnie zmienia układ sił na korzyść jednej czy drugiej waluty, ale zawsze jest jakiś pretekst dla zmiany trendu. Euro podrożało więc do 1,37 PLN, o 0,4 proc.

U nas emocje i skala wahań były bardzo silne. Dolar kosztował już 2,57 PLN, by po decyzji banków centralnych zlecieć do 2,50 PLN. Na koniec dnia kosztował prawie 2,53 PLN. Podobne zawirowania obserwowaliśmy też przy kursie euro - maksymalnie wyniósł 3,50 PLN, później spadł o 7 groszy by na koniec kosztować 3,46 PLN. Frank z kolei zakończył dzień w okolicach 2,235 PLN, ale w ciągu dnia był zarówno o 3,5 grosza droższy, co i tańszy od tego poziomu.

SUROWCE

Kolejny dzień z rzędu w Szanghaju zawieszono notowania miedzi, która potaniała o 5 proc., czyli największą dopuszczalną dzienną zmianę cen. W Londynie za tonę płacono 5435 USD, tj. o blisko 200 dolarów mniej niż dzień wcześniej. Sprzedawano również ropę, która potaniała do 86,5 USD za baryłkę. W środę stopy procentowe na całym świecie zostały gwałtownie obniżone, aby zagwarantować bankom tańsze finansowanie, ale konsekwencje tego wspólnego posunięcia banków centralnych są trudne do przewidzenia. Po notowaniach złota można by sądzić, że inwestorzy są dość sceptyczni co do jego skuteczności i kupują kruszec uważany za zabezpieczenie przed inflacją. Uncja złota podrożała o prawie 3 proc. do 913 USD.

KOMENTARZ PRZYGOTOWALI

Łukasz Wróbel - giełdy zagraniczne, surowce, GPW;

Emil Szweda - wydarzenie dnia, waluty. Open Finance

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o inwestowaniu, zapytaj doradcy OpenFinance Niniejszy dokument jest materiałem informacyjnym. Nie powinien być rozumiany jako materiał o charakterze doradczym oraz jako podstawa do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji i mogą ulec zmianie bez zapowiedzi. Open Finance nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego opracowania.
>

Open Finance
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »