Rząd chce zrestrukturyzować kredyty stracone

Prawdopodobnie jeszcze w tym roku banki będą mogły zaliczać kredyty stracone w koszty uzyskania przychodu, na czym mogą zaoszczędzić nawet 3 mld zł. W zamian jednak będą musiały przekazać część tych pieniędzy na specjalny fundusz, udzielający gwarancji i poręczeń dla przedsiębiorstw.

Prawdopodobnie jeszcze w tym roku banki będą mogły zaliczać kredyty stracone w koszty uzyskania przychodu, na czym mogą zaoszczędzić nawet 3 mld zł. W zamian jednak będą musiały przekazać część tych pieniędzy na specjalny fundusz, udzielający gwarancji i poręczeń dla przedsiębiorstw.

Specjalny zespół, w skład którego wchodzą przedstawiciele ministerstw gospodarki i finansów oraz Związku Banków Polskich pracuje nad ustawą, która pozwoli zrestrukturyzować portfel kredytowy banków. Cały system będzie polegał na tym, że bank, który zdecyduje się umorzyć, zrestrukturyzować bądź sprzedać kredyt zaliczony do straconych, będzie mógł rozwiązać rezerwę oraz zaliczyć sumę niespłaconego kredytu w koszty uzyskania przychodu. Dzięki temu zapłaci mniejszy podatek od niższego zysku. Jak szacują eksperci zespołu, banki będą mogły zaoszczędzić w ten sposób od 1,7 do 3 mld zł. Wszystko zależy od okresu, z którego kredyty stracone byłyby objęte restrukturyzacją.

Reklama

Rząd chciałby jednak, żeby z dobrodziejstw ustawy mogły korzystać tylko te banki, które zechcą podzielić się zaoszczędzonym podatkiem dochodowym. Jego część miałyby wpłacać na rzecz specjalnego funduszu, który udzielałby poręczeń i gwarancji dla średnich przedsiębiorstw. Rząd początkowo chciał, aby była to połowa zaoszczędzonego podatku. Banki wolałyby jednak przekazywać do funduszu mniejszą kwotę.

Do rozwiązania pozostaje jeszcze kilka problemów. Po pierwsze, resort finansów musi zgodzić się na zmniejszenie dochodów budżetu. Banki zapłacą przecież mniej podatków. Z naszych informacji wynika, że resort finansów jest gotów wyrzec się tych pieniędzy.

Prace nad ustawą mają zostać zakończone do końca maja. Dzięki temu pomysł mógłby być wdrożony w życie jeszcze w tym roku.

Andrzej Wolski, zastępca dyrektora generalnego

Związku Banków Polskich

Jest grupa kredytów straconych, które obecnie można spisać z bilansu i zaliczyć w koszty dopiero, gdy zostaną uznane za nie do odzyskania ponad wszelką wątpliwość. Musi więc dojść np. do likwidacji zadłużonego przedsiębiorstwa. Stąd nieraz kilkunastoletnie kredyty, o których wiadomo, że ich nikt nie spłaci, nie mogą zostać zaliczone

w koszty. Banki liczą więc, że sytuacja w tej kwestii poprawi się. Rząd przedstawił swoje propozycje i wszyscy odnoszą się do nich pozytywnie, ale jak szczegółowo zostanie problem rozwiązany, jeszcze nie wiadomo.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: bank | rząd | chciał | rzad | kredyt
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »