Rząd kazał pomagać a teraz zwalnia
Sir Victor Blank nie będzie już prezesem brytyjskiego Lloyds Banking Group, lecz pozostanie na swoim stanowisku do walnego zgromadzenia w przyszłym roku. Skarb państwa ma 43 proc. udziałów w tej spółce.
Blank i dyrektor Eric Daniels znaleźli się w centrum krytyki po wrześniowym przejęciu udziałów banku HBOS, właściciela funduszu inwestującego w nieruchomości Halifax (zabiegały o to władze). HBOS zanotował w 2008 r. stratę w wysokości niemal 11 mld funtów. Lloyds TSB (część Lloyds Banking Group) wypracował zysk - 807 mln funtów, lecz był on o 80 proc. mniejszy niż w 2007 r.
Rada ministrów zgodziła się pokryć toksyczne długi Lloydsa w wysokości 260 mld funtów za przejęcie następnych akcji grupy (mieć będzie wtedy 65-proc. udział) w ramach programu Asset Protection Scheme prowadzonego przez specjalny wehikuł rządowy UK Financial Investments.
Stąd krytyka udziałowców skierowana na szefów instytucji wywodząca się z przejęcia HBOS. W tym roku analitycy spodziewają się straty tych dwóch banków. Lloyds kontroluje 25 proc. brytyjskiego rynku kont osobistych i 28 proc. rynku kredytów nieruchomościowych. W ubiegłym miesiącu zwolnił 985 osób.
Krzysztof Mrówka, INTERIA.PL