Rząd Ocalenia Partyjnego
Kandydat na premiera Marek Belka może już przystępować do konkretów, czyli do przygotowywania expos'e programowego oraz do przymiarek kadrowych.
Kandydat na premiera Marek Belka może już przystępować do konkretów, czyli do przygotowywania expos'e programowego oraz do przymiarek kadrowych. Formalnie wciąż jest osobą prywatną i pozostanie takową aż do przedpołudniowych godzin 2 maja, gdy pisemną dymisję złoży premier Leszek Miller. Jednak dotychczasowe duże prawdopodobieństwo, iż rząd Belki zostanie przez prezydenta zaprzysiężony - staje się już pewnikiem. Połechtanie Józefa Oleksego stanowiskiem protokolarnie wyższym od premiera (marszałek Sejmu jest pierwszym zastępcą prezydenta) praktycznie wykluczyło wariant tworzenia rządu sejmowego.
Oprócz wykonania tej sprytnej zagrywki, przewodniczący SLD Krzysztof Janik pracował także nad zapewnieniem prezydenckiemu kandydatowi poparcia towarzyszy. Symbolicznego znaczenia nabiera powrót Marka Belki na łono SLD, albowiem okazało się, iż przebywając w Iraku profesor nie poddał się weryfikacji i wyleciał z macierzystej POP w Łodzi! Weekend w rodzinnym mieście wykorzystał nie tylko do pojednania się z partią, ale i przyjęcia namaszczenia od Leszka Millera. Do tej pory mówiło się o łódzkiej szkole ekonomicznej, a teraz narodziła się także premierowska. Strategiczne pytanie, czy zaprzysiężony 2 maja gabinet Marka Belki uzyska później w Sejmie wotum zaufania, stopniowo zyskuje odpowiedź pozytywną. Wielu posłów opozycji, nie mających szans w ewentualnych przedterminowych wyborach, już kombinuje nieobecność podczas głosowania. Można przecież siedzieć na sali, wysłuchać i nawet skrytykować expos'e, a potem... zapomnieć o wciśnięciu guzika. Dzięki temu i sumienie będzie syte, i mandat cały.