Rząd odkrywa podatkowe karty!

Zdecydowaliśmy się na wariant umiarkowany i spokojny, który nie jest rewolucją, ale w naszej ocenie gwarantuje spokój i bezpieczeństwo Polakom i Polsce - powiedział w piątek premier Donald Tusk. Dodał, że ma nadzieje, iż uzyska on większość w parlamencie.

Zdaniem Tuska, rząd powinien szukać wariantów, które będą wspólne dla koalicji i - jak zaznaczył - "większość tych propozycji jest dla obu partii do przyjęcia". Dodał, że daje to "prawie pewność", że ten spokojny, do wytrzymania dla ludzi i bezpieczny dla Polski wariant uzyska większość w parlamencie. "Obaj (z wicepremierem Waldemarem Pawlakiem - PAP) odrzucaliśmy warianty romantyczne tzw. takie, które pięknie wyglądają, a potem nie zyskują większości. Polacy od nas oczekują działań spokojnych i bezpiecznych dla ich kieszeni, odpowiedzialnych i twardych, kiedy trzeba, ale które nie są czczą demonstracją, a przyniosą efekty" - mówił premier.

Reklama

Wyjaśnił, że ewentualne przyjęcie planu finansowego i konsekwencji przyjęcie odpowiednich ustaw, w tym ustawy budżetowej, utrzyma Polskę na fali wznoszącej. Chociaż - jak dodał - "zdaje sobie sprawę, że wielu obserwatorów oczekiwało czegoś bardziej radykalnego".

Wieloletni Plan

Zgodnie z ustawą wprowadzającą ustawę o finansach publicznych Rada Ministrów powinna uchwalić pierwszy Wieloletni Plan Finansowy do 31 lipca. Czteroletni plan, w podziale na poszczególne lata budżetowe, ma określać m.in.: prognozowane kwoty dochodów i wydatków państwa, kwoty deficytu i potrzeb pożyczkowych budżetu państwa, źródła ich finansowania, czy kwotę państwowego długu publicznego.

Według rządowego źródła, do którego dotarła PAP, maksymalny dopuszczalny deficyt budżetowy w przyszłym roku ma wynieść 45 mld zł, w 2012 roku 40 mld zł, zaś w 2013 roku 30 mld zł. Od przyszłego roku będą również obowiązywały - przez trzy lata - trzy stawki VAT: 6 proc., 8 proc. i 23 proc.

Projekt wskazuje także, że w perspektywie planu dług publiczny nie przekroczy 55 proc. PKB, natomiast zejście z deficytem sektora finansów publicznych poniżej 3 proc. PKB nastąpi dopiero w 2013 roku, a nie jak wcześniej zakładano w 2012.

Premier Donald Tusk powiedział w piątek, że w 2010 roku do budżetu wpłynęło mniej o ok. 42 mld zł z tytułu obniżenia podatku PIT do 32 i 18 proc. Proponowane podniesienie VAT zwiększy odchody zaledwie o 5 - 5,5 mld zł. Dodał, że pozostała luka jest od dwóch lat uzupełniana inaczej niż przez "daniny dla ludzi" - przez maksymalne ograniczenie wydatków. Premier zapowiedział szukanie "systemowych oszczędności" i działania deregulacyjne. Przypomniał, że półtora roku temu z powodu kryzysu rząd przeprowadził cięcia wydatków o blisko 20 mld zł, "nie sięgając do kieszeni Polaków". "Podjęliśmy wówczas wspólnie bardzo odważną decyzję o podtrzymaniu tego przegłosowanego obniżenia podatków, mimo że mieliśmy świadomość, iż będzie to oznaczało bardzo realny ubytek dochodów państwa" - powiedział Tusk

Rząd przed dylematem

Premier Donald Tusk powiedział, że rząd stoi przed dylematem, w jaki sposób uchronić nasze państwo przed spiralą zadłużenia. "Odpowiedzialna polityka każe nam zwiększyć dochody państwa" - dodał."Polska, w przeciwieństwie do większości krajów europejskich, w ostatnich dwóch latach stosunkowo bezpiecznie przechodziła ten czas globalnego zamętu finansowego. Szczególnie dzięki temu, że wzrost gospodarki w Polsce nie uległ tak radykalnemu zahamowaniu. Byliśmy jedynym krajem na plusie ze wszystkich państw Unii Europejskiej" - podkreślił. Dodał, że jesteśmy jedynym krajem w Unii Europejskiej, który wszedł "w czas globalnego kryzysu, równocześnie obniżając radykalnie podatki"."Odpowiedzialna polityka każe nam zwiększyć dochody państwa po to, aby Polska dalej bezpiecznie przez ten skomplikowany czas przechodziła" - zaznaczył.

VAT do góry?

Po wielu rozmowach z wicepremierem Pawlakiem uznałem za oczywiste, że podwyższenie VAT musi brać pod uwagę ochronę najuboższych - powiedział na piątkowej konferencji prasowej po posiedzeniu rządu premier Donald Tusk. "Razem z ministrem Rostowskim szukamy wariantu, który spowoduje, że żywność nie powinna podrożeć" - powiedział Tusk. Premier zaznaczył, że decydując o podwyżce stawek VAT, rząd będzie starał się "oszczędzić przynajmniej niektóre produkty żywnościowe od podwyżki VAT".

Premier podkreślił, że fakt, iż dochody muszą być większe, wynika z tego, że rząd uparł się, aby nie rezygnować z kluczowych dla Polski planów o charakterze społecznym i rozwojowym. "Wybraliśmy wariant środka drogi" - podkreślił Tusk. Zapewnił, że "daniny wobec ludzi" będą podnoszone tylko w takim wymiarze, w jakim jest to konieczne.

Tak dla podwyżek!

Podtrzymujemy nasze decyzje i zapowiedzi dotyczące systematycznych podwyżek płac dla nauczycieli - powiedział w piątek premier Donald Tusk. Zapowiedział też, że rząd chce utrzymać wysoką dynamikę wykorzystania funduszy unijnych. "Oprócz bezpieczeństwa przed zadłużeniem, oprócz gwarancji socjalnych dla ludzi, którzy czekają co miesiąc na pieniądze od państwa, chcemy także móc dalej w tak rekordowym tempie ściągać środki europejskie i realizować te projekty za pieniądze europejskie, ale to do roku 2013 wymaga bardzo dużego wkładu pieniędzy krajowych" - powiedział premier, tłumacząc, na co miałyby być przekazane pieniądze z podwyższonego VAT-u.

Premier dodał, że ci, którzy interesują się wykorzystaniem środków unijnych, wiedzą, że w 2011 i w 2012 r. "dużo więcej musimy zapłacić zaliczkowo z naszego budżetu, zanim dostaniemy zwrot pieniędzy z Brukseli".

Wicepremier, minister gospodarki Waldemar Pawlak uważa, że rząd uzgodnił rozsądny kompromis, jeśli chodzi o cele dotyczące osiągnięcia długookresowej stabilności finansów państwa."W dialogu koalicyjnym poruszaliśmy różne sprawy, obok tych często kontrowersyjnych wydarzeń, które skupiają uwagę. Toczy się bardzo poważna dyskusja koalicyjna, tak by wypracować możliwie najlepiej zrównoważone mechanizmy, odpowiadające potrzebom czasu przemian i kryzysu" - podkreślił Pawlak. "Nie zgodziliśmy się na warianty kontrowersyjne - bo były na przykład propozycje zrównania stawek VAT. To w oczywisty sposób prowadziłoby do tego, że na artykuły żywnościowe podwyżka podatków byłaby o 15 proc. W tym kontekście ważne jest, by przyjmować realne rozwiązania, które mogą być wdrożone, będą pozwalały rozwijać, modernizować kraj. Dlatego tak ważne jest odłożenie pomysłów dotyczących podatków dochodowych, czy podatku korporacyjnego" - dodał.

Wicepremier zaznaczył, że należy nie tylko mówić o konkretnych projektach prywatyzacyjnych, ale o zwiększeniu przychodów z prywatyzacji. "Mamy wspólne uzgodnienie dotyczące większego nacisku na prywatyzację ziemi państwowej, tak aby doprowadzić do trwałego jej zagospodarowania" - wyjaśnił.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: dochody | rząd | Donald Tusk | karty | rzad | VAT
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »