Rząd przedstawi plan ratowania górnictwa
Do końca roku rząd przedstawi plan ratowanie górnictwa- poinformował pełnomocnik rządu ds. restrukturyzacji tego sektora Wojciech Kowalczyk.
Rząd na ostatnim posiedzeniu przedłużył do końca grudnia termin przedstawienia docelowego planu naprawy sektora górnictwa węgla kamiennego - poinformował w czwartek w sejmie pełnomocnik rządu ds. restrukturyzacji tego sektora Wojciech Kowalczyk.
Program będzie dotyczył w szczególności Kompanii Węglowej i innych spółek, na które Skarb Państwa ma bezpośredni wpływ - powiedział Kowalczyk, odpowiadając na poselskie pytania.
Jak mówił, sytuacja państwowej części sektora jest trudna, wydobycie i rentowność w niej spada. Poinformował, że w ciągu pierwszych 10 miesięcy 2013 r. wydobycie węgla kamiennego wyniosło 62 mln ton, a w porównywalnym okresie 2014 r. - już tylko 58 mln ton, a średnia rentowność netto w tym czasie wynosiła minus 2,9 proc. Średnio do każdej tony węgla dopłacamy 34 zł - wyjaśnił.
Informując o innych działaniach rządu Kowalczyk przypomniał, że w Senacie toczą się prace nad ustawą wprowadzającą koncesje na handel węglem (poprawki Senatu mają być głosowane w Sejmie w piątek), która - jak ocenił - powinna mieć zasadniczy wpływ na import węgla, szczególnie z kierunku wschodniego. Jak dodał, w ciągu miesiąca ministerstwo gospodarki powinno też skończyć prace nad rozporządzeniem o normach jakości węgla. Według rządu, wprowadzenie tych norm ma pomóc ukrócić import węgla niskiej jakości po niskich cenach.
Pytany o plany inwestora z Australii, który poprzez spółkę Coal Holding chce wznowić wydobycie węgla w Nowej Rudzie na Dolnym Śląsku, Kowalczyk podkreślił, że ministerstwo gospodarki jest zainteresowane rozwojem branży górniczej i nie ma przeszkód formalnych oraz prawnych, by inwestor ubiegał się o koncesję i prowadził na Dolnym Śląsku wydobycie, podejmując normalne ryzyko biznesowe.
Przypomniał, że wydobycie w Dolnośląskim Zagłębiu Węglowym zakończyło się wraz z zamknięciem kopalni Nowa Ruda w 2000 r., a wznowienie działalności górniczej na zasadach biznesowych może przynieść wymierne korzyści dla lokalnej społeczności i przedsiębiorców.
Kowalczyk zaznaczył, że potencjalne wydobycie w Nowej Rudzie antracytu i węgla koksującego nie wpłynie zasadniczo na cały rynek węgla, a wzbogaci paletę gatunków węgli o antracyt. Wiceminister przypomniał, że zasoby węgla na Dolnym Śląsku są stosunkowo niewielkie - rzędu 300 mln ton, w porównaniu do ponad 38 mld ton na Górnym Śląsku i 9,3 mld ton na Lubelszczyźnie.
_ _ _ _ _
Bez polskiego węgla nie ma polskiej energii, a bez polskiego górnictwa nie ma bezpieczeństwa naszego kraju - podkreślił szef Solidarności Piotr Duda, składając górnikom życzenia z okazji przypadającej w czwartek Barbórki.
- Polski pociąg musi ciągnąć polska lokomotywa, opalana polskim węglem, prowadzona przez polskiego maszynistę, który nie jest zatrudniony na umowie śmieciowej. Mówiłem tak na ostatnim Krajowym Zjeździe Delegatów i dzisiaj jeszcze raz to powtarzam przy okazji Barbórki"- napisał Duda.
Wyraził przekonanie, że próba ograniczania roli węgla w polskiej gospodarce - to "energetyczne samobójstwo", dokonywane w imię "jakichś chorych ideologii".
- Nie ma i dla węgla jeszcze długo nie będzie alternatywy. Dlatego działania uderzające w polskie górnictwo, to tak naprawdę uderzenie w polską rację stanu, przed którym trzeba się bronić. Nie dla interesu kopalń i zakładów górniczych, ale dla całego społeczeństwa i polskiej gospodarki. To walka, której nie możemy przegrać. I jej nie przegramy! - podkreślił przewodniczący Solidarności.
Z okazji Barbórki Duda życzył górnikom siły i determinacji, aby byli w stanie powstrzymać "energetyczne samobójstwo". Przypomniał, że Barbórka to nie tylko święto górników wydobywających węgiel, ale też ropę, gaz, ołów, cynk, miedź, sól.
"W imieniu NSZZ +Solidarność+ życzę wszystkim pracownikom branży wydobywczej, nie tylko z kopalń, ale też zakładów bez których branża ta nie może istnieć, bezpiecznej, stabilnej i dobrze opłacanej pracy. Życzę Wam powszechnego szacunku i poczucia dumy" - napisał szef Solidarności.
Cena zbytu węgla w okresie styczeń-wrzesień 2014 roku spadła o 6,6 proc. rdr, do 278,57 zł/t - podało Ministerstwo Gospodarki.
Z tego cena zbytu ogółem węgla do celów energetycznych uległa obniżeniu o 4,9 proc., natomiast cena zbytu węgla do koksowania zmniejszyła się o 13,3 proc.
Z danych MG wynika, że średni jednostkowy koszt produkcji węgla w okresie styczeń-wrzesień 2014 roku w górnictwie węgla kamiennego wyniósł 309,08 zł/t i wzrósł, w porównaniu do analogicznego okresu 2013 roku, o 10,17 zł/t, tj. o 3,4 proc.
"Wzrost średniego jednostkowego kosztu produkcji w stosunku do analogicznego okresu 2013 r. był skutkiem dużego spadku produkcji węgla (o 6,7 proc.), przy obniżeniu kosztów produkcji o 3,5 proc. Tym samym, przy spadku produkcji węgla nastąpił wzrost jednostkowego kosztu jego produkcji" - napisano.
Tradycyjna Barbórka to w górnictwie dzień wolny od pracy. Górnicy uczestniczą w mszach, akademiach barbórkowych, popularne są też biesiady zwane karczmami piwnymi. Najliczniejszą, ponad stutysięczną grupę górników stanowią pracownicy kopalń węgla kamiennego.
Na Górnym Śląsku obchody Barbórki trwają już od kilku dni. W kościołach lub cechowniach kopalń odbywają się msze w intencji górników. Z okazji Barbórki podczas okolicznościowych akademii wręczane są odznaczenia, spotykają się jubilaci i emeryci górniczy. W środę osoby zasłużone dla branży odznaczył w Warszawie prezydent Bronisław Komorowski. W czwartek wizytę w woj. śląskim złoży premier Ewa Kopacz.
W tym roku radość świętowania zakłóca trudna sytuacja branży, która przynosi dziś olbrzymie straty. Jeszcze trzy lata temu spółki węglowe chwaliły się wielomilionowymi zyskami. Teraz jest tak źle, że znów mówi się o likwidacji kopalń. Zmuszone do oszczędności spółki węglowe zamierzają ograniczyć górnicze przywileje, przeciwko czemu protestują związkowcy. Nastrój świętowania mąci też niedawny wypadek w kopalni Mysłowice-Wesoła, w wyniku którego zginęło pięciu górników, a kilkudziesięciu innych zostało rannych.