Rząd przyjął projekt budżetu na 2024 rok. Premier: To bezpieczny budżet w trudnych czasach

- To zawsze w życiu państwa niezwykle ważny moment, w którym przyjmuje się budżet na kolejny rok. Jest to bezpieczny budżet w trudnych czasach - powiedział premier Mateusz Morawiecki po posiedzeniu Rady Ministrów, podczas którego omawiano założenia do projektu budżetu na 2024 rok.

- Pomimo wielu kryzysów z całą mocą trzeba podkreślić, że udało się wygospodarować dochody i dopasować wydatki - zapewniał szef rządu. 

Premier Mateusz Morawiecki wskazał trzy filary budżetu: bezpieczeństwo państwa, programy społeczne oraz ochronę zdrowia. W ramach projektu przewidziano ponad 158 mld zł na bezpieczeństwo, 190 mld zł na ochronę zdrowia i ponad 137 mld zł na programy społeczne. 

- To wszystko nie byłoby możliwe bez programu naprawy finansów publicznych państwa. (...) Kto umie czytać i liczyć, ten widzi, do jakiej gigantycznej zmiany doszło na skutek uszczelnienia budżetu - mówił. 

Reklama

Premier podkreślił, że dochody budżetu wzrosną z ok. 605 mld zł w tym roku do 683 mld zł w przyszłym roku. Deficyt budżetowy w 2024 roku ma wynieść ok. 4,5 proc. PKB. 

Wydatki znacznie przekroczą dochody

Zgodnie z informacją rządową dochody budżetu w 2024 r. wyniosą 683,6 mld zł, a wydatki 848 mld zł. 

"W 2024 r. nakłady brutto na środki trwałe ogółem powinny wzrosnąć o 4,4 proc. Wpływ na rosnącą dynamikę inwestycji będzie miało polepszenie sytuacji gospodarczej, a w dłuższym horyzoncie także oczekiwany przez rynek spadający koszt kapitału. W najbliższych latach przewidywany jest także wyraźny wzrost inwestycji publicznych, w tym zwiększenie zdolności obronnych kraju." - poinformowano.

Tempo wzrostu eksportu na przyszły rok szacowane jest na 3,6 proc. (wobec tegorocznej prognozy na 2 proc.). Import zaś ma rosnąć w podobnym tempie do eksportu (3,9 proc.), w przeciwieństwie do tego roku, gdy wartość ma się zmniejszyć o 1,5 proc.

"W efekcie, saldo obrotów bieżących w relacji do PKB zmieni się z -3,0 proc. PKB w 2022 r. do 0,1 proc. PKB w 2023 r. oraz 0,0 proc. PKB w 2024 r." - wyjaśniono.

Dynamika spożycia prywatnego szacowana jest na 3,3 proc. w związku z "poprawą sytuacji gospodarczej oraz waloryzacją świadczenia "500+" do 800 zł".

Wzrost pensji w budżetówce ma być wyższy od inflacji

W projekcie budżetu zawarto podwyżkę wynagrodzeń dla pracowników budżetówki i służb mundurowych. 

Jak wskazał premier, osoby zatrudnione w sektorze państwowych będą mogły liczyć w 2024 roku na wzrost pensji o 12,3 proc. Szef rządu zaznaczył przy tym, że podwyżka przewyższa prognozowany na 2024 rok średnioroczny wskaźnik inflacji (6,6 proc.)

Minister finansów Magdalena Rzeczkowska poinformowała, że prognoza wzrostu PKB na przyszły rok wynosi 3 proc. i "jest zbliżona do prognoz KE".

- Polska gospodarka w latach 2016-2022 wzrosła realnie o 32 proc. i wzrost był większy niż w innych dużych krajach europejskich - mówiła. Podkreślała, że 2024 rok "będzie rokiem silnego odbicia wzrostu gospodarczego".

Wakacje kredytowe będą przedłużone? Premier ujawnił, kiedy zapadnie decyzja

Szef rządu w trakcie konferencji został zapytany także o ewentualne przedłużenie wakacji kredytowych na kolejny rok. Jak wskazał, decyzję w tej sprawie rząd podejmie w pierwszej połowie września. 

- Jeśli zapadnie decyzja o przedłużeniu wakacji kredytowych, to będę rekomendował odpowiednim instytucjom zastosowanie kryteriów dochodowych - stwierdził. 

Premier odniósł się również do planowanych działań mających na celu odblokowanie środków na realizację Krajowego Planu Odbudowy (KPO). 

- Ponieważ w Trybunale Konstytucyjnym, do którego pan prezydent skierował ustawę, która ma odblokować środki z KPO, nastąpiła obstrukcja kilku sędziów, kilka miesięcy temu  skierowałem do TK pytanie, jak powinno być rozumiane kworum pełnego składu Trybunału. O ile mi wiadomo, jest szansa na to rozstrzygnięcie we wrześniu, być może nawet w pierwszej połowie września - powiedział Morawiecki. 

- Jeżeli ta sprawa zostanie załatwiona, to w jej wyniku rozumiem, że TK szybko by mógł zająć się sprawą z wniosku pana prezydenta dotyczącego zgodności tej ustawy o Sądzie Najwyższym z konstytucją. Jeśli ona zostanie rozstrzygnięta, to też ma szansę zdarzyć się we wrześniu, to składamy wniosek do Komisji Europejskiej, która ma 60 dni na odpowiedź - dodał. 

Optymistyczne założenia do ustawy budżetowej

Jak wskazywano w komunikacie MF, wśród przyczyn przyspieszenia gospodarczego ma być polepszenie nastrojów konsumentów oraz powrót do dodatniej dynamiki płac realnych w ujęciu całorocznym, na co będzie miała wpływ spadająca inflacja. Ma ona obniżyć się z 12 proc. średniorocznie w 2023 r. do 6,6 proc. w roku przyszłym. 

Z kolei wzrost przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej ma wynieść w 2023 r. 11,9 proc., a w 2024 r. 9,7 proc.

Według założeń do budżetu na 2024 r., przeciętne zatrudnienie w gospodarce narodowej w 2023 r. będzie wyższe niż rok wcześniej o 0,5 proc., a w 2024 r. wzrośnie o 1,1 proc. Z kolei bezrobocie ma wzrosnąć do 5,5 proc. na koniec tego roku i następnie spaść do 5,3 proc. w roku 2024.

Tegoroczny budżet ze zwiększonym deficytem

Rządzący w ostatnim czasie przegłosowali też poprawki do budżetu na rok 2023. Na ich mocy maksymalny deficyt został zwiększony z 68 do 92 mld zł.

"W ocenie Rady Ministrów konieczność nowelizacji ustawy budżetowej na rok 2023 wynika z aktualizacji prognoz makroekonomicznych, a także z aktualizacji założeń, co do obowiązujących zmian systemowych, w tym dotyczących utrzymania Tarczy antyinflacyjnej w zakresie obniżonych stawek VAT na żywność oraz uwzględnienia najnowszych informacji dotyczących bieżącego wykonania dochodów" - wskazano w komunikacie Kancelarii Prezydenta RP po podpisaniu nowelizacji przez prezydenta Andrzeja Dudę.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »