Rząd wierzy w obniżki stóp w tym roku. Buda: Na początku 2024 r. będziemy po pierwszej obniżce, albo po dwóch
Jednocyfrowy poziom inflacji i obniżki stóp procentowych - takie oczekiwania gospodarcze ma na ten rok polski rząd. Minister rozwoju i technologii ma nadzieję, że poziom wskaźnika cen dóbr i usług osiągnie na koniec roku poziom "8-8,5 proc.", a do tego czasu Rada Polityki Pieniężnej zdąży obniżyć stopy procentowe. Na spadek wartości stóp w ostatnim kwartale tego roku liczy także premier Mateusz Morawiecki.
Minister rozwoju i technologii Waldemar Buda przyznał w Radiu Zet, że wprowadzenie wyższego świadczenia na dziecko w kwocie 800 zł od stycznia 2024 roku zbiegnie się z poziomem inflacji na jednocyfrowym poziomie.
- Wtedy będziemy mieli 8-8,5 proc. inflacji i będziemy "na spadku". I będziemy po pierwszej obniżce albo po dwóch obniżkach stóp procentowych. Na całym świecie inflacja będzie spadała - powiedział Buda.
Szef resortu rozwoju nie pierwszy raz wypowiedział się o swoich oczekiwaniach inflacyjnych. W rozmowie z Interią przyznał, że od poziomu inflacji zależy poziom stóp procentowych, na które czeka.
- Jako minister odpowiedzialny za tę część gospodarki, to koszt obsługi kredytów oraz ograniczona akcja kredytowa to dla gospodarki jest niezwykle trudne zadanie. To jest (...) moment wstrzymywania inwestycji, więc sama stabilizacja i zatrzymanie podwyżek albo sygnał do pierwszej obniżki są kluczowym sygnałem dla nastrojów społecznych - mówił.
Podkreślał, że ma nadzieję na niższe stopy procentowe tej jesieni.
- Musimy zobaczyć wyraźne spadki (inflacji - red.). Dwa miesiące już mamy ze spadkami, mam nadzieję, że kolejne będą również w tym kierunku. Chciałbym, żeby pierwsza obniżka (stóp - red.) była we wrześniu, ale czy to jest możliwe? Nie mnie to rozstrzygać - polityka pieniężna to polityka Rady Polityki Pieniężnej - podsumował.
O oczekiwaniach dotyczących obniżek stóp mówił również premier Mateusz Morawiecki. Na antenie Polsat News przyznał, że jego zdaniem istnieje na to szansa między wrześniem a grudniem tego roku. Dodał, że inflacja "spadać będzie bardzo szybko do jednocyfrowej inflacji, być może jeszcze w tym roku".
O możliwościach obniżek stóp procentowych jeszcze w tym roku mówią już niektórzy członkowie Rady Polityki Pieniężnej.
- Już po wakacjach myślę, że Rada będzie bardzo poważnie rozpatrywała obniżanie stóp procentowych - powiedział Ireneusz Dąbrowski. Jak dodał: trend spadku inflacji stał się "bardziej stromy, coś co było określone, że inflacja spada na łeb na szyję, ten trend jest bardzo szybki". Jednocześnie podkreślił, że prawdopodobieństwo dalszych podwyżek stóp proc. jest "w tej chwili zbliżone do zera".
- Nie ma sensu w tej chwili podnosić stóp procentowych. Jeżeli się nic nie zmieni, jeżeli te procesy się zachowają, to raczej Rada po wakacjach będzie rozważała obniżanie stóp procentowych. Ale to jest decyzja kolegialna, to nie jest moja jednoosobowa decyzja - zauważył Dąbrowski.
- Pojawia się światełko w tunelu, które pozwoli nam coraz śmielej rozmawiać o obniżkach stop procentowych, a to jest bardzo dobra informacja dla wszystkich kredytobiorców w naszym kraju - powiedział z kolei Henryk Wnorowski.
Sam prezes NBP, Adam Glapiński, zdaje się powoli przychylać do optymistycznych prognoz.
- Mam nadzieję, że stanie się to, co przewidują ekonomiści biorący udział w niedawnej ankiecie Obserwatora Finansowego, a także co jest spójne z przewidywaniami rynków finansowych, a więc, że pod koniec roku będzie możliwa pierwsza obniżka stóp procentowych. Oczywiście o ile inflacja będzie spadać w takim tempie w kierunku średniookresowego celu NBP, jak to przewiduje nasza projekcja, a to uzależnione jest od wielu czynników. Dlatego to nie jest żadna obietnica, bo wszystko będzie zależeć od kształtowania się inflacji i sytuacji gospodarczej - powiedział w rozmowie z "Gazetą Polską" Glapiński.