Rządowa wpadka drogo nas kosztuje

Pisaniem ustaw miało się zająć Rządowe Centrum Legislacji. "Przełomowa zmiana" premiera Tuska okazała się jednak niewypałem. Bardzo drogim. Podatnicy podwójnie płacą za wygodę rządowych prawników - akcentuje "Puls Biznesu".

Rządowe Centrum Legislacji (RCL) miało tworzyć nowe projekty ustaw. Na chęciach się skończyło. Rządzą resorty - zauważa gazeta.

W ciągu prawie pół roku zatrudniające aż 90 prawników centrum nie stworzyło ani jednego projektu ustawy - jak przewidywała reforma. - Nie opracowaliśmy jeszcze żadnego projektu ustawy na podstawie założeń przygotowanych przez ministerstwa. Uczymy się nowego systemu, który jest na etapie rozruchu - przyznaje Maciej Berek, prezes RCL. Projekty nadal są pisane przez ministerialnych urzędników, którzy dostają na to zgodę... RCL. "I gdzie tu miejsce na tanie państwo?" - pytają retorycznie eksperci.

O tym więcej w publikacji "Pulsu Biznesu".

Czytaj także:

Każdy wpisze dłużnika na czarną listę!

VAT: Zmiany w opodatkowaniu usług

PAP/PulsBiznesu
Dowiedz się więcej na temat: puls | wpadka | rząd
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »