Rządy zaostrzą kontrolę wydatków i inflacji
W poniedziałek wzrosły kursy wschodnioeuropejskich obligacji i walut. Wynika to z oczekiwań uczestników rynku, że rządy tych państw zaostrzą teraz kontrolę wydatków i inflacji, gdyż wyniki irlandzkiego referendum usunęły ostatnią poważną przeszkodę na drodze rozszerzenia Unii Europejskiej na Wschód.
Dla Polski, Czech, Węgier i siedmiu innych państw oznacza to możliwość przyłączenia się do Unii już w 2004 r. Im bardziej ta możliwość staje się pewnością, tym bardziej rynek będzie dążył do konwergencji cen na rynku obligacji i akcji. Na przykład węgierska firma spożywcza Globus i czeski operator telefonii komórkowej Eurotel spodziewają się obniżenia kosztów działalności w wyniku swobodnego przepływu kapitału i utworzenia jednolitego europejskiego rynku liczącego 450 mln konsumentów.
Przed przystąpieniem do Unii Europejskiej kandydaci muszą dostosować swoje regulacje prawne i gospodarki do zasad obowiązujących w Europie Zachodniej. Analitycy oczekują, że spowoduje to wzrost zainteresowania tymi rynkami zagranicznych inwestorów, obniżenie inflacji i stóp procentowych i zmniejszenie deficytów budżetowych. - Stabilność wynikająca z członkostwa w Unii stworzy nam lepsze warunki biznesowe i ułatwi planowanie przyszłości - powiedział agencji Bloomberga Terrence Valeski, prezes Eurotelu, największego w Czechach operatora telefonii komórkowej.
Czeska korona umocniła się wczoraj do 30,43, z 30,56 za euro, a węgierski forint do 242,65, z 244,80 za euro w piątek. Jest on teraz o 12,2% silniejszy od ustalonego przez bank centralny kursu, od którego może odchylać się o 15%.
Rentowność 3-letnich węgierskich obligacji spadła do 9,05 z 9,26%, a 5-letnich do 8,10 z 8,30%. Zyskowność czeskich obligacji zmniejszyła się o 4 pkt. bazowe.
Dość powszechnie uważa się, że firmy finansowe będą należały do spółek, które najwięcej skorzystają na rozszerzeniu Unii. A to powinno wpływać na kursy ich akcji. Na przykład papiery węgierskiego OTP Bank zdrożały od początku roku o 35% w przeliczeniu na dolary, a indeks giełdy w Budapeszcie BUX wzrósł w tym samym czasie o 8% i jest to siódmy wynik na świecie. Praski indeks PX-50 zwiększył swą wartość o 25%, co daje mu trzecią lokatę na świecie, a w dużym stopniu przyczynił się do tego wzrost aż o 86% kursu akcji Komercni Banka, trzeciego pod względem wielkości aktywów w Czechach. Nieco gorzej na tym tle wypadł nasz rynek, ale akcje Pekao też zdrożały w tym roku w przeliczeniu na dolary o 13%. WIG20 stracił wprawdzie 10%, ale Nasdaq Composite spadł o 34%.
Wynik referendum w Irlandii, oznaczający ostateczne otwarcie drogi do Unii, powinien też spowodować zmniejszenie kosztów wschodnioeuropejskich eksporterów sprzedających przede wszystkim w Niemczech, a to może oznaczać sygnał do wzrostu kursów akcji takich spółek.